Hubert Hurkacz zmienił plany. To będzie jego debiut

Deszcz nie wybił z rytmu Jannika Sinnera. Włoch pierwszym półfinalistą

Hubert Hurkacz szybko zakończył występ na kortach twardych w Miami, skąd wcześniej miał mile wspomnienia. Po porażce w III rundzie z Francuzem Adrianem Mannarino nasz tenisista mógł rozpocząć przygotowania do sezonu na europejskiej mączce. Pierwszym turniejem miał być rozgrywany w drugim tygodniu kwietnia prestiżowy Rolex Monte-Carlo Masters (ranga ATP Masters 1000). 26-latek z Wrocławia zmienił jednak plany.

"Hubi" weźmie udział w zawodach ATP 250, które już w poniedziałek rozpoczną się na kortach ziemnych w portugalskim Estoril. Pierwotnie notowany obecnie na dziewiątym miejscu w rankingu ATP Polak nie był zgłoszony do tej imprezy, ale organizatorzy wykorzystali obowiązujące przepisy. Taka sytuacja ma miejsce bardzo rzadko.

Hurkacz zagra w Estoril w "trybie awaryjnym" (jako tzw. Emergency Substitution). W ostatnim czasie organizatorzy Millennium Estoril Open stracili z powodu kontuzji kilka gwiazd, w tym wysoko notowanych Hiszpana Pablo Carreno i Amerykanina Sebastiana Kordę. Zgodnie z przepisami mogą zaprosić do gry dodatkowego tenisistę, ponieważ już wcześniej rozdysponowali dzikie karty. Otrzymali je Hiszpan Roberto Bautista, Amerykanin Ben Shelton i Portugalczyk Joao Sousa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi

- Jestem podekscytowany, że zagram w Estoril. To będzie mój pierwszy w tym sezonie turniej na mączce. Nigdy tam nie byłem, dlatego cieszę się, że wystąpię tam po raz pierwszy. Liczę na waszą obecność i wsparcie - powiedział Hurkacz w materiale wideo opublikowanym przez Millennium Estoril Open.

Portugalski turniej zostanie rozegrany w dniach 3-9 kwietnia. W głównej drabince wystąpi 28 tenisistów. Hurkacz będzie rozstawiony z "dwójką" i otrzyma na początek wolny los. Z "jedynką" zagra świetnie czujący się na mączce Norweg Casper Ruud.

Czytaj także:
Wyszły na kort z opóźnieniem i stoczyły niesamowity bój. Thriller w ćwierćfinale w Miami
To był nokaut. Znamy pierwszą półfinalistkę w Miami