19-latek Holger Rune mógł zostać pierwszym od 2006 roku i triumfu również wówczas 19-letniego Rafaela Nadala nastolatkiem, który zdobył tytuł w turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo. Duńczyk jednak w niedzielnym finale przegrał 7:5, 2:6, 5:7 z Andriejem Rublowem.
Rune musiał pogodzić się z porażką, choć był o pięć wygranych punktów od zwycięstwa. W decydującym secie prowadził 4:1 i miał break pointa na 5:1, lecz nie wykorzystał okazji, a potem roztrwonił całą przewagę.
- W trzecim secie kontrolowałem grę, ale nie potrafiłem go zakończyć. Jest to rozczarowujące, ale to część tenisa - mówił podczas konfrencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.
Tenisista z Gentofte w końcówce meczu zmagał się z problemami fizycznymi. Przyznał, że wówczas odczuł trudy całego turnieju, zwłaszcza nocnego sobotniego półfinału z Jannikiem Sinnerem.
- Sobotni mecz był długi i późno skończyliśmy. Nie miałem wiele czasu na regenerację. Ale jest jak jest. Zostawiłem na korcie wszystko. Nie mogłem dać od siebie nic więcej - powiedział.
Mimo porażki w finale Duńczyk starał się skupić na pozytywnych aspektach występu w Monte Carlo i podkreślił fakt, że to dla niego znakomity początek sezonu gry na kortach ziemnych.
- Muszę zobaczyć, co zrobiłem źle, co mogę zrobić lepiej i iść dalej. Najważniejszym turniejem na mączce jest Roland Garros i ważne jest to, jak się do niego przygotuję - zaznaczył Rune, który w tym tygodniu wystąpi w imprezie "250" w Monachium.
Holger Rune będzie bronił tytułu w Monachium. Alexander Zverev wraca do ojczyzny
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!