"To łamie serce". Świątek jasno ws. Rosjan

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Iga Świątek
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Iga Świątek

- Wielu sportowców z Ukrainy walczy na wojnie i umiera. To łamie serce - powiedziała Iga Świątek na konferencji podczas turnieju w Stuttgarcie. Ostro skrytykowała także federacje, które dopuszczają rosyjskich i białoruskich sportowców.

W tym artykule dowiesz się o:

Po napaści Rosjan na Ukrainę wiele federacji zdecydowało się wykluczyć z zawodów międzynarodowych Rosjan i Białorusinów. Jednak ATP oraz WTA nie poszły tą drogą.

Jedyną sankcją dla zawodników z krajów-agresorów jest brak możliwości występów pod własną flagą. Niektórzy Rosjanie, jak Anastazja Potapowa, która wyszła na rozgrzewkę w koszulce Spartaka Moskwa, wykorzystują to do prowokacji.

Obecnie coraz więcej dyscyplin, które pierwotnie nałożyły sankcje na Rosjan i Białorusinów, idą drogą tenisa. Zawodnicy z tych krajów będą mogli wrócić do rywalizacji w szermierce i pięcioboju nowoczesnym, a także boksie. Wszystko to na podstawie rekomendacji MKOL.

W ostrych słowach o takim postępowaniu wyraziła Iga Świątek. Liderka rankingu WTA jako jedna z niewielu osób w świecie tenisa, otwarcie zabiera głos w sprawie wojny.

- Obecnie sprawa jest bardzo mocno skomplikowana. Na początku wojny nie podjęto jednoznacznych decyzji. Rosjanie i Białorusini byli wykluczeni z rywalizacji w innych dyscyplinach, a w tenisie nie. Teraz nieco się to zmieniło, coraz więcej federacji zezwoliło na ich występy, co dezorientuje, ponieważ w Ukrainie nic się nie zmieniło. Miasta nadal są bombardowane - powiedziała Iga Świątek dziennikarzom podczas turnieju WTA w Stuttgarcie.

- Wielu sportowców z Ukrainy walczy na wojnie i umiera. To łamie serce - dodała tenisistka.

Czytaj więcej:
Przegrała ze Świątek 0:6, 0:6. Tak mówi o ich kolejnym meczu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo