Emocjonujący finał w Monachium. Holger Rune obronił meczbole i tytuł

Podobnie jak w Barcelonie, tak i w turnieju ATP w Monachium w finale doszło do powtórki sprzed roku. W ubiegłym sezonie Holger Rune pokonał Botika van de Zandschulpa po kreczu rywala. W niedzielę znów okazał się lepszy, ale kosztowało go to o wiele więcej wysiłku. Duńczyk musiał obronić cztery meczbole i ostatecznie zwyciężył 6:4, 1:6, 7:6(3).

Najwyżej rozstawiony Rune w niedzielę przetrwał mocny kryzys. Od stanu 1:1 w drugim secie przegrał siedem gemów z rzędu i perspektywa obronienia tytułu znacznie się od niego oddaliła.

Jednak zdążył wrócić na właściwe tory. W decydującej partii przegrywał już 2:5, lecz obronił cztery piłki meczowe i doprowadził do rozstrzygającego tie breaka, w którym wygrał 7-3.

- Czułem się naprawdę wyczerpany, ale walczyłem do końca i robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby odrobić straty - mówił 19-latek z Gentofte, cytowany przez atptour.com. - Myślę, że dla kibiców był to idealny finał. Obaj naciskaliśmy na siebie. To była walka i cieszę się, że wygrałem - dodał.

Dla Runego to czwarty w karierze tytuł rangi ATP Tour, a pierwszy w obecnym sezonie. Za triumf otrzyma 250 punktów do rankingu oraz ponad 85,6 tys. euro premii finansowej.

Z kolei 27-letni Van de Zandschulp pozostaje bez turniejowego triumfu w głównym cyklu. Był to dla niego drugi finał, drugi w Monachium i drugi przegrany. Za występ w BMW Open 2023 zainkasuje 150 "oczek" i 49,9 tys. euro.

W finale zmagań w grze podwójnej Alexander Erler i Lucas Miedler pokonali 6:3, 6:4 najwyżej rozstawioną parę Kevin Krawietz / Tim Puetz. Dla Austriaków to czwarty w karierach deblowy tytuł w cyklu ATP Tour.

BMW Open, Monachium (Niemcy) ATP 250, kort ziemny, pula nagród 562,8 tys. euro niedziela, 23 kwietnia

finał gry pojedynczej:

Holger Rune (Dania, 1) - Botic van de Zandschulp (Holandia, 4) 6:4, 1:6, 7:6(3)

finał gry podwójnej:

Alexander Erler (Austria) / Lucas Miedler (Austria) - Kevin Krawietz (Niemcy, 1) / Tim Puetz (Niemcy, 1) 6:3, 6:4

Sensacja w finale w Banja Luce. Pogromca Djokovicia odprawił kolejnego faworyta

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo