Rosyjski tenisista Paweł Kotow przystąpił do turnieju ATP 1000 w Madrycie. 24-latek wystartował w eliminacjach. W półfinale trafił na Kimmera Coppejansa z Belgii. Zawodnicy stoczyli trzysetowy bój, który ostatecznie skończył się na korzyść Rosjanina (6:4, 3:6, 7:6).
W trzecim secie momentami było bardzo gorąco. Emocje na tyle mocno udzieliły Kotowowi, że dopuścił się szokującego zachowania w kierunku swojej matki.
W pewnym momencie mama tenisisty głośno zagrzewała swojego syna do walki. Kotow jednak nie był zadowolony z tego powodu. W chamski sposób postanowił ją uciszyć.
- Mamo, jeśli się teraz nie zamkniesz, to uderzę cię piłką. Czy to jasne? - rzucił Rosjanin, a jego słowa cytuje portal gazeta.ru.
Zrobiła się z tego duża afera. 24-latek jednak po zwycięstwie opanował emocje i odniósł się do swojego skandalicznego zachowania.
- Co tu można powiedzieć? Są takie momenty, w których nie zawsze udaje się powstrzymać emocje. To był ciężki mecz. Wiem, że dałem zły przykład tym obrzydliwym zachowaniem. Życzę wszystkim, aby się kontrolowali i nie popełniali takich błędów. Zaraz po wyjściu z kortu przeprosiłem moją mamę - wyjaśnił Kotow.
Wygrywa walkę z depresją i wraca do formy. "Nie wiedziałam, jak sobie poradzić" >>
Koszmar Igi Świątek. Ekspert powiedział o tym wprost >>