Ale wynik w meczu Polki! To była deklasacja

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ANDY RAIN  / Na zdjęciu: Maja Chwalińska
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Maja Chwalińska
zdjęcie autora artykułu

Maja Chwalińska i Jesika Maleckova w kapitalnym stylu awansowały do finału turnieju w Pradze. W całym spotkaniu, które trwało zaledwie godzinę, straciły tylko trzy gemy.

Maja Chwalińska i Jesika Maleckova przebyły krótką drogę do półfinału turnieju Advantage Cars Prague Open 2023. W pierwszej rundzie pokonały Denisę Hindovą i Amarissę Kiarę Toth. Później miały dzień wolnego, walkowerem swoje spotkanie oddały bowiem Nikola Bartunkova i Barbora Palicova.

W piątek Polka i Czeszka były faworytkami półfinałowego starcia z Adrianą Reami i Ivaną Sebestovą. Już w pierwszym gemie miały szansę na przełamanie podania rywalek, przegrały jednak break pointa.

To, co nie udało się na otwarcie, powiodło się przy kolejnej okazji. Chwalińska i Maleckova kontrolowały przebieg spotkania. Łatwo wygrały pierwszego seta i jedną nogą znalazły się w finale.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami

W drugim secie faworytki radziły sobie jeszcze lepiej. W trzecim czwartym gemie potrafiły wyjść ze sporej opresji - obroniły dwa break pointy i w tym momencie było już 4:0.

Niewiele brakowało, a tę partię wygrałyby bez straty gema. Nie wykorzystały jednak piłki meczowej przy własnym podaniu i musiały nieco poczekać na kolejną szansę.

Ostatecznie zwyciężyły 6:2, 6:1 i mogły rozpocząć oczekiwanie na wynik drugiego półfinału. Na godz. 15:30 planowane jest spotkanie Aneta Kucmova / Kaylah McPhee - Ilinca Danila Amariei / Aneta Laboutkova.

Advantage Cars Prague Open 2023, Praga (Czechy) W60, kort ziemny, pula nagród 60 tys. dolarów piątek, 5 maja

półfinał gry podwójnej:

Maja Chwalińska (Polska, 4) / Jesika Maleckova (Czechy, 4) - Adriana Reami (USA) / Ivana Sebestova (Czechy) 6:2, 6:1

Czytaj także:Smutne obrazki na meczu Igi ŚwiątekIga Świątek o swojej finałowej rywalce. "Ona napędza mnie do rozwoju"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty