W Rzymie Iga Świątek będzie walczyć o trzeci triumf z rzędu. W środę poznała pierwszą rywalkę. Została nią Anastazja Pawluczenkowa, która rozbiła 6:1, 6:1 Sarę Errani. Tenisistki te są finalistkami Rolanda Garrosa. Włoszka osiągnęła go w 2012 roku, a zawodniczka z Moskwy w 2021.
Spotkanie trwało zaledwie 62 minuty. Pawluczenkowa zdobyła 22 z 26 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz 61 z 98 wszystkich rozegranych (62,2 proc.). Nie dała rywalce żadnej szansy na przełamanie, a wykorzystała pięć z siedmiu szans na przełamanie. Podwyższyła na 6-2 bilans meczów z Errani.
Pawluczenkowa ma za sobą zdrowotne przejścia. Z powodu kontuzji kolana zabrało jej na starcie ubiegłorocznego Rolanda Garrosa. Do końca sezonu nie wystąpiła już w żadnym turnieju. Do rywalizacji wróciła w styczniu. W środę wygrała drugi w tym roku mecz w WTA Tour. W Madrycie pokonała Victorię Jimenez Kasintsevą po trzysetowym dreszczowcu.
31-letnia Pawluczenkowa do tej pory wystąpiła w 21 singlowych finałach w WTA Tour. Zdobyła 12 tytułów, ostatni w 2018 roku w Strasburgu. W rankingu najwyżej była notowana na 11. pozycji. Jest mistrzynią olimpijską w grze mieszanej z Tokio (w parze z Andriejem Rublowem).
Świątek i Pawluczenkowa zmierzą się po raz pierwszy. Mecz odbędzie się w piątek.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 3,572 mln euro
środa, 10 maja
I runda gry pojedynczej:
Anastazja Pawluczenkowa - Sara Errani (WC) 6:1, 6:1
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Dreszczowiec Mai Chwalińskiej. Walczyła ponad trzy godziny
Emma Raducanu przeszła operację. Straci ważne turnieje
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami