Finalistka US Open wkroczyła do akcji w Rabacie. Porażka utalentowanej Czeszki

PAP/EPA / Abierto GNP Seguros / Na zdjęciu: Leylah Fernandez
PAP/EPA / Abierto GNP Seguros / Na zdjęciu: Leylah Fernandez

Kanadyjka Leylah Fernandez ma za sobą pierwszy mecz w turnieju WTA 250 w Rabacie. Odpadła 18-letnia Czeszka Linda Fruhvirtova, która przegrała z Turczynką Caglą Buyukakcay.

Leylah Fernandez (WTA 51) była rewelacją US Open 2021. Doszła wtedy w Nowym Jorku do finału. W ubiegłorocznym Rolandzie Garros awansowała do ćwierćfinału. We wtorek rozpoczęła występ w Rabacie. Kanadyjka pokonała 6:3, 6:4 Angelę Fitę Boludę (WTA 289).

Fernandez w drugim secie prowadziła 5:1, by stracić trzy gemy z rzędu. Opanowała sytuację i przy 5:4 zakończyła spotkanie. W ciągu 85 minut Kanadyjka wykorzystała cztery z ośmiu break pointów. Wywalczyła 29 z 38 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Kolejną jej rywalką będzie Amerykanka Peyton Stearns.

Alycia Parks (WTA 49) zwyciężyła 6:3, 7:6(6) Anastazję Tichonową (WTA 236). Amerykanka prowadziła 6:3, 2:0, by w drugim secie stracić cztery gemy z rzędu. Wyrównała na 4:4 i ostatecznie doszło do tie breaka. W nim Parks obroniła dwie piłki setowe. Od 4-6 zgarnęła cztery kolejne punkty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Mecz trwał godzinę i 49 minut. Amerykanka zaserwowała osiem asów. Cztery razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Kolejną rywalką Parks będzie Kamilla Rachimowa (WTA 85), która wróciła z 1:3 w drugim secie i wygrała 6:3, 6:3 z Malak El Allami.

Tatjana Maria (WTA 64) zwyciężyła 7:5, 6:7(5), 6:0 Tatianę Prozorową (WTA 287). W tie breaku drugiego seta Niemka od 5-1 straciła sześć punktów z rzędu. Trzecia partia należała już zdecydowanie do półfinalistki Wimbledonu 2022. Maria pięć razy została przełamana, a spożytkowała dziewięć z 14 break pointów. W II rundzie Niemkę czeka starcie z Lucią Bronzetti (WTA 102), która pokonała 6:4, 7:6(7) Rebeccę Peterson (WTA 86). W drugim secie Włoszka wróciła ze stanu 1:4. Awans zapewniła sobie przy szóstej piłce meczowej.

Cagla Buyukakcay (WTA 263) wygrała 7:5, 6:4 z Lindą Fruhvirtovą (WTA 56). W pierwszej partii Czeszka ruszyła w pościg z 0:4, ale nie odwróciła jego losów. W ósmym i dziewiątym gemie obroniła łącznie cztery piłki setowe, ale końcówka należała do Turczynki. W drugim secie miało miejsce siedem przełamań, z których cztery uzyskała Buyuakcay.

Grand Prix de SAR La Princesse Lalla Meryem, Rabat (Maroko)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 259,3 tys. dolarów
wtorek, 23 maja

I runda gry pojedynczej:

Alycia Parks (USA, 4) - Anastazja Tichonowa (Q) 6:3, 7:6(6)
Leylah Fernandez (Kanada, 5) - Angela Fita Boluda (Hiszpania, LL) 6:3, 6:4
Tatjana Maria (Niemcy, 8) - Tatiana Prozorowa (Q) 7:5, 6:7(5), 6:0
Cagla Buyukakcay (Turcja) - Linda Fruhvirtova (Czechy, 7) 7:5, 6:4
Julia Grabher (Austria) - Ysaline Bonaventure (Belgia) 6:7(3), 6:4, 6:2
Lucia Bronzetti (Włochy) - Rebecca Peterson (Szwecja) 6:4, 7:6(7)
Kamilla Rachimowa - Malak El Allami (Maroko, WC) 6:3, 6:3
Timea Babos (Węgry, Q) - Irina Chromaczowa 6:4, 6:1

Czytaj także:
Życiowy sukces Jana Zielińskiego. Tak się przechodzi do historii!
Kolejny krecz w meczu Rybakiny. I to w finale!

Komentarze (2)
avatar
fannovaka
24.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ukrainka gra w deblu z Rosjanka, czyli nawet oni maja wylamujace sie osoby ktore nie ulegaja propagandzie i potrafia oddzielic sport od polityki. Och Kostiuk to musi byc wkurrzzona