Tyle jeszcze nigdy nie było. Iga Świątek może rozbić bank w Roland Garros
W nadchodzącym Roland Garros pula nagród będzie wyższa o 12,3 procent względem 2022 roku. Wyniesie ona aż 49,6 miliona euro (223,6 mln złotych). Takiej kwoty w Wielkim Szlemie w Paryżu nie było nigdy.
W 2022 roku wyniosła ona 43,6 miliona euro (196,6 mln złotych). Teraz powiększyła się o 12,3 procent, w związku z czym mówimy o nagrodach wartych 49,6 mln euro (223,6 mln złotych).
Zarówno triumfatorzy singla kobiet, jak i mężczyzn, otrzymają 2,3 mln za zwycięstwo w tegorocznym Roland Garros. Tym samym to wzrost o 100 tysięcy euro (451 tys. złotych) w porównaniu do poprzedniego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"Wzrosty pieniężne otrzymają również gracze, którzy szybko pożegnają się z Paryżem. Nawet w przypadku przegrania pierwszego meczu, tenisiści i tenisistki otrzymają 69 tys. euro (311 tys. złotych).
Natomiast jedno zwycięstwo wiązać się będzie z zarobkiem 97 tys. euro (437 tys. złotych). Z każdą kolejną rundą zysk będzie oznaczał otrzymanie praktycznie dwukrotności kwoty z poprzedniego etapu.
Przypomnijmy, że w Paryżu tytułu u kobiet bronić będzie Iga Świątek. Liderka światowego rankingu WTA stanie przed szansą wygrania Rolanda Garrosa po raz trzeci w karierze. Jeżeli chodzi o mężczyzn, to tam na pewno poznamy nowego mistrza. To efekt tego, że do rywalizacji nie przystąpi Rafael Nadal, który w 2022 roku nie miał sobie równych.
Przeczytaj także:
Był czwartym tenisistą świata. Wraca na kort po 10 latach
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
-
Abaddon Zgłoś komentarz
I znowu dziennikarzyny licza Idze kasę. Zajmijcie się może wplywrm zorzy polarnej na płodność pingwinów -
Kielar-Alchemik Zgłoś komentarz
@X.DuRNOWSKI - A jaką ty chorobę symulujesz? -
Paolo esco Zgłoś komentarz
Znowu trafi na Rybakine albo Sabelnkę i dostanie baty jak ostatnio... -
Kielar-Alchemik Zgłoś komentarz
Na bełkot niektórych o Świątek nic nie można odpisać, zaraz kasują wpis, choć nie jest wulgarny czy obrażający. No niestety, taki mamy klimat. -
Anuq Zgłoś komentarz
JF - czy F to od frajer? Czy ekspert? Tyle macie wspólnego ze sportem co PiSior z patriotyzmem. Dla was sport to plotki okołosportowe, statystyka itp. -
Long Penetrator Zgłoś komentarz
Najlepiej niech SportoweFakty już wykonają przelew na konto świątek. -
jotwu Zgłoś komentarz
Może rozbić bank? Genialne.Ale ja też mogę wygrać miliony w TOTO jak trafię właściwe numery.Też genialne. -
Hoe Eye Zgłoś komentarz
A przedluzyla termin paszportu kowidowego? Pamiętajmy. Dystans, dezynfekcja, maseczki. -
Sweet Bobby Zgłoś komentarz
I co? Jest dobra to uczciwie zarabia ☺️ -
Vincent wlad Zgłoś komentarz
Jak nie trafi na Rybakiem......musi wcześniej odpaść .lub Sabalenke !!!? -
Sprawiedliwy 1 Zgłoś komentarz
Najpierw musi wygrać a będzie bardzo ciężko jest za słaba -
Ksawery Darnowski Zgłoś komentarz
wygrała jedynie dwa najniższej rangi turnieje, w których bierze udział czołówka światowa (ranga 500). W ostatnich turniejach udowodniła, że nie ma formy pozwalającej na wygrywanie turniejów. Zwłaszcza chodzi tutaj o formę psychiczną - nigdy pod tym względem nie była mocna, ale gdy pojawiły się groźne rywalki, potrafiące wywierać presję, stało się to jeszcze bardziej widoczne. A najbardziej żenujące jest to, że nie potrafi się do tego przyznać i często symuluje kontuzję, aby zasłonić braki w sferze mentalnej rzekomymi problemami fizycznymi (po utracie prowadzenia w rankingu WTA nastąpi cudowne ozdrowienie - co potwierdzi, że mieliśmy do czynienia z symulowaniem). Wstydzi się przyznać, że jest słabsza od Sabalenki i Rybakiny. Oszukuje w ten sposób kibiców ale i samą siebie, bo łudzi się, że jest w stanie osiągać sukcesy zbliżone do ubiegłorocznych. Ale przecież to ewidentnie pokazuje ranking Race, w którym ujęte są punkty za tegoroczne osiągnięcia, że jest inaczej. Bo ranking ogólny, czyli WTA, zawiera punkty w większości za ubiegłorocznych sezon - ale mnie osobiście zupełnie nie obchodzi co było rok temu, liczy się to co jest teraz. Dopiero pod koniec roku oba rankingi się zrównają, to znaczy ranking Race zastąpi ranking WTA. Czyli trzeba być jak najwyżej w tym rankingu (tegorocznym). Innymi słowy im bliżej końca roku tym więcej waży w ogólnym rankingu ranking Race. Ale wielu kibiców i komentatorów zamyka oczy na to co się dzieje w tym roku i zachwycają się sukcesami archiwalnymi polskiej tenisistki, bo wtedy była dominatorką, a teraz jest cieniem samej siebie. Przypominają się czasy gdy przed każdymi mistrzostwami świata w piłce nożnej polska telewizja pokazywała mecze naszej reprezentacji z lat 70-tych, bo tylko wtedy osiągaliśmy w tej dziedzinie sukcesy. Ta sonda u góry 60 do 40 na to kto wygra Roland Garros coraz bardziej zbliża się pod względem wyniku do realnych możliwości. Bo jeszcze niedawno to było 80 do 20.