Z powodu urazu Iga Świątek nie dokończyła meczu z Jeleną Rybakiną w turnieju WTA 1000 w Rzymie. Przez to nie udało jej się drugi raz z rzędu obronić tytułu we Włoszech, bo odpadła już w ćwierćfinale.
Ostatecznie jednak nie doszło do kontuzji naszej tenisistki, która miała dużo szczęścia. W końcu już od poniedziałku, 22 maja, rozpoczęła się rywalizacja w Roland Garros. W Paryżu liderka światowego rankingu będzie bronić tytułu.
Podczas ostatniego odcinka programu "Damy i Asy", który wyemitowany został w Canal+ Sport, ekspertka Joanna Sakowicz-Kostecka miała okazję porozmawiać z Ivanem Ljubiciciem. To były trener Rogera Federera, który zakończył już sportową karierę. Ten opowiedział, co zauważył w zachowaniu Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
- Wydaje mi się, że jest zbyt zestresowana, za bardzo poważna. Wiem, że taki jest jej styl bycia i dzięki temu wygrywa. Czasami myślę o tym przez pryzmat mojej pracy z Rogerem (Federerem - przyp. red.). Jeśli jednak chce się mieć długą karierę, co także powinno być jednym z celów, powinno się czasem trochę wyluzować. Chciałbym zobaczyć dziewczyny cieszące się obecnością w tourze WTA. Często niestety widzę ból, który odczuwają. Brakuje mi u nich relaksu - przyznał Chorwat na antenie programu.
- Nie mam tu na myśli gry na korcie, treningu. Tenis to 10, 15 a może 20 lat życia. Jeśli się jest zbyt poważną, jeżeli każdy trening jest zbyt poważny, wtedy pojawiają się głupie kontuzje. Jest się cały czas spiętym. Odczuwa się ból, którego źródła nie znasz. To jest coś, czego nauczyłem się od Rogera. Poza kortem: czuj radość z życia, żartuj, miej wokół siebie zabawne osoby. Sam się zastanawiałem nad tym w czasie mojej kariery. Kiedy jest chwila czasu, trzeba się relaksować. To czyni karierę łatwiejszą - dodał do swojej wypowiedzi były już trener legendy tenisa.
Przy okazji Ljubicić zdecydował się dać radę naszej tenisistce. Mimo że dotarła ona na szczyt i zanotowała znakomity sezon, teraz nie prezentuje się już tak samo znakomicie.
- Nie znam Igi osobiście, ale takie odnoszę wrażenie, gdy ją widzę. Szanuję jej motywację, cenię za intensywność jej gry, ale żeby była na wysokim poziomie trzeba wziąć pod uwagę inne elementy, bo inaczej będzie trudno. W momencie, gdy prowadzisz samochód i wskazówka obrotów wskazuje kilka tysięcy, to musisz odpuścić - powiedział rozmówca byłej Sakowicz-Kosteckiej.
- Ale to tylko moje spostrzeżenia. Ona zna tenis lepiej ode mnie. Nie musi mnie słuchać - zaznaczył dodatkowo obecny ekspert tenisowy.
Ljubicić zabrał także głos nt. nadchodzącego Wielkiego Szlema. Wymienił największe faworytki, ale swoimi wyborami w żaden sposób nie zaskoczył. W końcu wskazał na trzy tenisistki, które w tym sezonie radzą sobie najlepiej.
- Iga bez dwóch zdań jest faworytką numer 1. Mam nadzieję, że jej kontuzja nie jest niczym poważnym. Oglądałem do późna jej mecz z Rybakiną. Była bliska zakończenia go w dwóch setach, ale skreczowała. Są oczywiście Sabalenka i Rybakina. One są mocne na szybkich kortach. Iga jest faworytką, aleto nie oznacza, że na pewno wygra - przyznał.
Główny turniej tegorocznej edycji French Open wystartuje już 28 maja. Żeńskie zmagania potrwają do 10 czerwca, a panów zakończą się dzień później.
Przeczytaj także:
Jest! Na takie informacje ws. Igi Świątek czekaliśmy