Gorzkie słowa Amerykanki po meczu z Igą Świątek

Getty Images / Na zdjęciu: Coco Gauff
Getty Images / Na zdjęciu: Coco Gauff

Coco Gauff po raz siódmy w karierze musiała uznać wyższość Igi Świątek. Amerykanka tym razem przegrała w ćwierćfinale Rolanda Garrosa. Wciąż ma jednak szansę na wielkoszlemowy triumf w Paryżu.

W tym artykule dowiesz się o:

Siedem meczów i siedem porażek, żadnego wygranego seta i czternaście przegranych - to bilans Coco Gauff w starciach przeciwko Idze Świątek. Amerykanka rok temu uległa Polce w finale Rolanda Garrosa, a tym razem Świątek stanęła na jej drodze już w ćwierćfinale. I choć Gauff miała swoje szanse, to w decydujących momentach brakowało jej skuteczności.

Polka może cieszyć się z awansu do półfinału wielkoszlemowego turnieju w Paryżu, gdzie zmierzy się z rewelacyjną Brazylijką Beatriz Haddad Maią. Z kolei Gauff pożegnała się z rywalizacją w singlu, ale pozostaje jej jeszcze walka o tytuł w turnieju deblowym.

- Wciąż mam szansę w grze podwójnej. To naprawdę poprawia mi humor. Jest to dla mnie ekscytujące, że mogę zdobyć trofeum w deblu - powiedziała Amerykanka po porażce z Igą Świątek.

Gauff wciąż szuka sposobu na to, by pokonać liderkę światowego rankingu. Zwycięstwo nad Świątek nie jest jednak jej obsesją. - Miałam kilka szans do przełamania. Iga dobrze dba o szczegóły. Też to robię dobrze, ale w starciu z nią muszę to robić jeszcze lepiej. Jeśli przegrywasz z kimś siedem razy, czujesz się źle. Ale za każdym razem, jak z nią gram, to nie myślę o poprzednich meczach - rzuciła gorzkimi słowami.

- Jeśli uwierzę w to, że przegrałam, zanim to się stanie, to nigdy nie wygram. Jeśli przegram, to oczywiście jest do bani. Myślę, że znacznie poprawiłam się w niektórych aspektach gry. Wszyscy zauważyli, że byłam bardziej agresywna. Próbowałam tego w meczu ze Świątek. Czasami przegrywam pierwszego seta i wpadam w panikę. Teraz zachowałam spokój - powiedziała Amerykanka.

Czytaj także:
"Nie została przetestowana". Legenda wprost o Świątek
Drugi rozdział skandynawski derbów w Paryżu. Narracja była identyczna

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

Komentarze (24)
avatar
Otto777
10.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smieszą mnie te 'fachowe' komentarze prymitywow, ktorych zyciowym sukcesem jest oproznienie kilku butelek piwa 
avatar
Mirek Nowicki
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Juz nie ma szansy na wielkoszlemowy tryumf w Paryzu. Pakuj sie i do domu do Obamy. 
avatar
TreserKlonów
8.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hehe 
avatar
Emer
8.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Gauff musi nauczyć się czekać. Za 10 lat ma szansę w Roland Garrosie w singlu. Dobrze, że nie beczała, jak rok temu. 
avatar
Janusz sport
8.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
teraz się niech martwią Świątek teraz się martwi co dalej ??