W Paryżu szansę na pierwsze miejsce w rankingu WTA miały tylko dwie tenisistki. Iga Świątek i Aryna Sabalenka szły łeb w łeb, ale wszystko rozstrzygnęło się jeszcze przed finałem. Białorusinka przegrała w czwartek po trzygodzinnym boju z Czeszką Karoliną Muchovą. Polka potrzebowała zatem tylko zwycięstwa nad Beatriz Haddad Maią i po wygranej 6:2, 7:6(7) nad Brazylijką dopięła swego.
Świątek w aktualizowanym na żywo rankingu WTA ma obecnie 8240 punktów. To o 228 punktów więcej niż Sabalenka, która choć w Paryżu wyszła już "na plus" (obroniła punkty za ubiegłoroczną III rundę i finał zawodów WTA 250 w Den Bosch), to po czwartkowej porażce straciła szansę na poprawienie swojego dorobku. Tenisistka z Mińska nie zostanie więc 12 czerwca 2023 roku 29. liderką w historii rankingu WTA.
Na tronie pozostanie Świątek, która w sobotę powalczy o triumf w międzynarodowych mistrzostwach Francji. Jeśli pokona Muchovą, to sięgnie po trzecie trofeum na kortach Rolanda Garrosa i zarazem po swoje czwarte w Wielkim Szlemie. Zwycięstwo nad Czeszką pozwoli jej obronić tytuł oraz wszystkie punkty za zeszłoroczny sukces w Paryżu. W takim przypadku Polka będzie miała ich na koncie 8940, czyli o 928 punktów więcej od Sabalenki.
Finał z udziałem Świątek i Muchovej zostanie rozegrany w sobotę o godz. 15:00 na korcie Philippe'a Chatriera. Transmisja w TVN, Eurosporcie i Eurosporcie Extra w Playerze. Relacja na żywo z tego wydarzenia będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Kosmiczny półfinał i szok w Paryżu!
Czwarty wielkoszlemowy finał Igi Świątek. Pobiła przedwojenny rekord
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap