Kosmiczny półfinał i szok w Paryżu!

PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Karolina Muchova.
PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Karolina Muchova.

Aryna Sabalenka odpadła po niesamowitym thrillerze! W finale Rolanda Garrosa 2023 w Paryżu wystąpi Czeszka Karolina Muchova, która wyeliminowała mistrzynię Australian Open po pełnym zwrotów akcji maratonie.

W Rolandzie Garrosie przyszedł czas na półfinały. W pierwszym miało miejsce starcie Aryny Sabalenki z Karoliną Muchovą. Było to drugie spotkanie tych tenisistek. W 2019 roku w turnieju WTA Elite Trophy w Zhuhai Czeszka przegrała 5:7, 6:7(4). W Paryżu stoczyły niesamowitą batalię. Sabalenka podniosła się z 6:7, 0:2, by w trzecim secie objąć prowadzenie 5:2. Końcówka okazała się szokująca i całe spotkanie wygrała Muchova 7:6(5), 6:7(5), 7:5 po obronie piłki meczowej.

Pierwsze break pointy wypracowała sobie Sabalenka. Wiceliderka rankingu miała dwie okazje na 3:1, ale Muchova się obroniła. Poza tym obie tenisistki bez większych problemów utrzymywały podanie. W ósmym gemie Czeszka ponownie została poddana próbie, ale nie dała się wytrącić z rytmu i od 0-30 zdobyła cztery kolejne punkty.

W dziewiątym gemie to Muchova przypuściła szturm. Świetne returny i kończący forhend przyniosły jej przełamanie. Po chwili jednak zadrżała jej ręka i nie zakończyła seta. Wyrzuciła bekhend i oddała podanie. W kluczowych momentach pewniejsza okazała się Muchova. W 10. gemie Sabalenka obroniła piłkę setową, a później ruszyła w pościg w tie breaku i z 0-3 wyszła na 5-4. Przytrafił się jej jednak duży błąd z forhendu. Muchova zdobyła trzy ostatnie punkty. Seta zakończyła wspaniałym bekhendem po linii.

ZOBACZ WIDEO: Radwańska trenowała w Monaco. Tylko spójrz z kim

Sabalenka miała nerwowe otwarcie II partii. W drugim gemie oddała podanie robiąc całą serię błędów. Wiceliderka rankingu szybko pozbierała się i zaliczyła przełamanie powrotne krosem forhendowym. Mistrzyni Austrlian Open kontynuowała okres dobrej gry. Świetną kombinacją głębokiego returnu i krosa forhendowego wykorzystała break pointa na 4:3.

Wicelicerka rankingu nie uniknęła kolejnego zawahania. Gem pełen błędów kosztował ją stratę podania. Więcej przełamań nie było i tenisistki rozegrały drugi tie break. W nim było sporo niepewności z obu stron, ale kluczowe punkty padły łupem triumfatorki Australian Open. Muchova była usztywniona i zepsuła dwa bekhendy. Przy 6-4 Sabalenka zmarnowała pierwszą piłkę setową podwójnym błędem, ale przy drugiej przeprowadziła dobrą akcję ofensywną ze skutecznym smeczem.

Muchova pokazała hart ducha i w drugim gemie III seta obroniła cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40. Przy 2:2 małe problemy miała Sabalenka, ale utrzymała podanie ze stanu 0-30. Później wyglądało, że bardziej wytrwała jest tenisistka z Mińska, ale to były tylko pozory. Muchova miała coraz więcej niepewnych zagrań i w szóstym gemie oddała podanie wyrzucając forhend.

Wiceliderka rankingu podwyższyła na 5:2, a później nastąpiła kumulacja emocji. Sabalenka miała okazję na kolejne przełamanie. Muchova nie dała za wygraną i obroniła piłkę meczową świetnym forhendem. Sabalenkę dopadła totalna niemoc. W dziewiątym gemie popełniła kilka fatalnych błędów bekhendowych i oddała podanie.

Dodatkowej dramaturgii dodała kontuzja kolana Czeszki, która cierpiała, ale czuła wielką szansę i nie odpuściła. Wyrównała na 5:5, a następnie poszła za ciosem. Kombinacja głębokiego returnu i forhendu dała jej przełamanie. W najważniejszym momencie Muchovej nie zadrżała ręka. Spokojnie utrzymała podanie i powalczy o tytuł.

Mecz trwał trzy godziny i 13 minut. Muchova zniwelowała dziewięć z 13 break pointów i spożytkowała wszystkie pięć szans na przełamanie. Czeszka nie tylko dotrzymymywała rywalce kroki w wymianach z linii końcowej, ale też imponowała sprytem przy siatce. Miała przy niej 28 akcji i zdobyła 21 punktów. Naliczono jj 38 kończących uderzeń i 27 niewymuszonych błędów. Sabalenka miała 44 piłki wygrane bezpośrednio i 53 pomyłki.

Dobiegła końca seria Sabalenki 12 z rzędu wygranych meczów w wielkoszlemowych turniejach. W styczniu w Australian Open odniosła pierwszy singlowy triumf w imprezie najwyższej rangi. W półfinale Rolanda Garrosa wystąpiła po raz pierwszy.

Muchova w I rundzie wyeliminowała Greczynkę Marię Sakkari i pozostaje nie do zatrzymania. W czwartek odniosła dziewiąte zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 rankingu. Czeszka osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy finał. Wcześniej jej najlepszym wynikiem był półfinał Australian Open 2021. Może się jeszcze pochwalić dwoma ćwierćfinałami Wimbledonu (2019, 2021).

Dla Muchovej będzie to trzeci finał w WTA Tour. Poprzednie osiągnęła w 2019 roku. W Pradze przegrała w trzech setach ze Szwajcarką Jil Teichmann. W Seulu Czeszka triumfowała po rozbiciu 6:1, 6:1 Magdy Linette.

W sobotnim finale Muchova zmierzy się z Igą Świątek. Początek meczu o godz. 15:00. Będzie to ich drugie starcie. W 2019 roku w Pradze z wygranej cieszyła się Czeszka.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 49,6 mln euro
czwartek, 8 czerwca

półfinał gry pojedynczej:

Karolina Muchova (Czechy) - Aryna Sabalenka (2) 7:6(5), 6:7(5), 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Aryna Sabalenka zatrzymała marsz. Koniec pięknej serii
Co za historia! Zdyskwalifikowana tenisistka mistrzynią Rolanda Garrosa

Komentarze (62)
avatar
Ksawery Darnowski
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Uwaga na Muchową. Ma najlepszy bilans meczów ze Świątek (2:0) nie licząc Ostapienko, która ma 3:0. Może mieć z nią problem Jadwiga. Czyli w skrócie Iga. 
avatar
fulzbych vel omnibus
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co mnie ujmuje u Karoliny to jej spokój w trakcie gry bez zbędnych wybuchów euforii a po wygranej uśmiechnięta twarz dla publiczności. ;-) 
avatar
badyy
8.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Sabalenka odpuscila przy 5-2 bo sie bala ze Iga ja zdeklasuje w finale 
avatar
TreserKlonów
8.06.2023
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Darnowski cos sie nie odzywa… chyba mu zaschlo w gardle… jego “nr 1 kobyłka” przegrala z mucha hehe 
avatar
ECHNATON
8.06.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
@dick harpet: Faktycznie może być cienko bo Łukaszenko już ledwo dyszy i nie chce więcej lodzików od białoruskiej zgnilizny tenisowej.