[tag=48999]
Iga Świątek[/tag] bez straty seta przeszła przez dotychczasowe rundy Roland Garros i w sobotę zagra o trzeci w karierze triumf na kortach w Paryżu. Czwartkowy półfinał nie należał jednak do łatwych - szczególnie w drugim secie Beatriz Haddad Maia wysoko zawiesiła poprzeczkę. Do jego rozstrzygnięcia potrzebny był tie break.
- Drugi set był intensywny jeśli chodzi o stronę emocjonalną. U obu dziewczyn widać to było na korcie. Brawa dla Brazylijki za podniesienie poziomu w drugim secie, ale cieszę się, że Iga zamknęła to w dwóch setach - mówił Tomasz Wiktorowski, trener Świątek, przed kamerą Eurosportu.
W sobotnim finale liderka rankingu WTA zagra z Karoliną Muchovą. Czeszka w kapitalnym stylu wyeliminowała w półfinale Arynę Sabalenkę, odwracając losy trzeciego seta przy stanie 2:5. Wiktorowski nie szczędził komplementów Muchovej.
- Bardzo wszechstronna. Gra bardzo ciekawy tenis, przyjemny dla oka i zupełnie inny, niż 95 procent dziewczyn w stawce. Pokazała świetny kunszt w meczu z Sabalenką. Jest tak świetna tenisowo, że była w stanie ukryć swój dyskomfort fizyczny. I na to zwrócę uwagę przygotowując Igę do kolejnego meczu - przekazał.
Wielki finał zaplanowany jest na sobotę, a początek spotkania Świątek - Muchova o godzinie 15:00.
Czytaj także:
- Świątek zawalczy o tytuł! "Cenne są takie mecze"
- Minuta ciszy przed półfinałem Świątek. Wiemy, co się stało
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap