Pojedynek Igi Świątek z Beatriz Haddad Maią w półfinale Roland Garros dostarczył wielu emocji, choć nie tylu, co poprzednie starcie (Karoliny Muchovej z Aryną Sabalenką). Polka pewnie wygrała pierwszego seta, ale w drugim Brazylijka podniosła poprzeczkę i doprowadziła do tie-breaka. W nim miała nawet piłkę setową, ale Świątek zdołała ją wybronić i zamknęła mecz w dwóch setach.
Po zakończeniu spotkania Haddad Maia wzięła udział w konferencji prasowej w Paryżu, podczas której nie szczędziła pochwał liderce rankingu WTA.
- Myślę, że ona mentalnie jest zupełnie na innym poziomie, niż pozostałe zawodniczki. Ciężko pracuje nad tym ze swoim zespołem, oni zawsze są razem i próbują nowych rzeczy - przyznała Brazylijka.
- Poza tym, bardzo ją szanuję, bo jest miłą osobą. Reprezentuje kobiecy tenis nie tylko na korcie, ale i poza nim. Tenis czasem jest jak bitwa, ale tak, szanuję ją. Wspaniale jest dzielić z nią kort - dodała.
Haddad Maia zakończyła swój historyczny występ w turnieju wielkoszlemowym na półfinale, co i tak jest znakomitym wynikiem dla tenisistki z Ameryki Południowej. Wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu French Open awansuje do czołowej dziesiątki rankingu WTA.
Czytaj także:
- Wielka klasa! Wspaniałe zachowanie triumfatorki Rolanda Garrosa
- Jest potwierdzenie ws. Sabalenki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap