Rzadko oglądamy takie mecze z udziałem Świątek. "Najcenniejszy wielkoszlemowy triumf"

PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Iga Świątek

To było wyjątkowe zwycięstwo. Po wyczerpującym pojedynku Iga Świątek pokonała Karolinę Muchovą w finale Rolanda Garrosa. - Ten mecz trzymał w napięciu do samego końca, a wiemy, że w spotkaniach Igi to rzadka sytuacja - mówi nam Michał Lewandowski.

Blisko trzy godziny trwał finał Rolanda Garrosa kobiet, w którym Iga Świątek zmierzyła się z Karoliną Muchovą. Obie tenisistki stworzyły fascynujący spektakl, ale ostatecznie to Polka zwyciężyła 6:2, 5:7, 6:4. Sobotni pojedynek o tytuł pokazał, jak sport bywa nieprzewidywalny. Jeszcze w połowie drugiego seta wydawało się, że Czeszka nie ma już zbyt wielkich szans na triumf, a tymczasem była blisko pokonania naszej tenisistki.

- Ten mecz trzymał w napięciu do samego końca, a wiemy, że w spotkaniach Igi to rzadka sytuacja. Cieszę się bardzo, że Iga to wytrzymała. Polka miała trudne momenty, szczególnie po tym, jak Muchova wróciła w drugim secie ze stanu 0:3 i wyraźnie podniosła poziom swojej gry. Po pewnym czasie widać też było, że nerwy u naszej tenisistki są coraz większe, ale trudno się temu dziwić - mówi nam Michał Lewandowski, były tenisista, komentator Canal+ Sport i Eurosportu.

- Choć każdy triumf wielkoszlemowy musi smakować wspaniale, to ten ostatni jest chyba dla niej najcenniejszym w karierze, patrząc na okoliczności tego pojedynku - dodaje Lewandowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kobiety też strzelają piękne bramki. Ale przymierzyła!

Trudno się nie zgodzić, tym bardziej że Świątek dotychczas w finałach wielkoszlemowych nie miała większych problemów z pokonywaniem rywalek. Scenariusz sobotniego finału tymczasem ułożył się inaczej i nasza tenisistka musiała zmierzyć się z nowym wyzwaniem.

Polka w odpowiednim momencie pokazała siłę mentalną. W trzecim secie przegrywała już 0:2 i w dodatku w obu gemach Muchova była wyraźnie lepsza od Świątek.

- To był moment, w którym można było zacząć się martwić. Z drugiej strony, jeśli na korcie jest tak utytułowana tenisistka, jak Iga Świątek, to rywalka nie może być pewna niczego. Przy stanie 1:2 byłem już spokojniejszy, bo nasza tenisistka złapała kontakt. Gdyby Czeszka odskoczyła na 3:0, to ta presja na Idze jeszcze by się zwiększyła - analizuje nasz rozmówca.

Po triumfie na paryskich kortach Świątek ma już w swoim dorobku cztery tytuły wielkoszlemowe i z przewagą ponad 900 punktów nad Aryną Sabalenką pozostanie liderką światowego rankingu. Muchova natomiast przesunie się w nim z 43. na 16. pozycję. W tegorocznej edycji Rolanda Garrosa 26-latka potwierdziła, że stać ją na wielkie rzeczy. Wcześniej na przeszkodzie do osiągania sukcesów stawały jej poważne kontuzje.

- O Karolinie Muchovej od lat mówiło się jako o talencie czystej wody. Jestem bardzo ciekawy, jak teraz potoczy się jej kariera. Wiemy bowiem, że czasem na turniejach wielkoszlemowych pojawiają się tenisistki, które później szybko znikają z czołówki. Jednym z przykładów jest m.in. rodaczka Muchovej – Barbora Krejcikova, która dwa lata temu wygrała paryską imprezę, ale później nie potrafiła utrzymać równej formy - podkreśla Lewandowski.

- Może faktycznie okazać się, że w przypadku Muchovej kluczowe będzie zdrowie. Pod względem tenisowym ma spory repertuar, który może spowodować, że na dłużej zagości w czołowej dziesiątce rankingu WTA - kończy Lewandowski.

Dawid Franek, WP SportoweFakty

Czytaj także:
Wskazała krytyczny moment. "Myślałam, że nie zapanuje"

Komentarze (17)
avatar
random47
12.06.2023
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Jeśli Iga nie zrozumie , że serwis którym dysponuje jest obciążający całe mecze i nie zatrudni dla poprawy tegoż aspektu odpowiedniego trenera , to numer jeden zniknie w mgnieniu oka . Wiktoro Czytaj całość
avatar
Ksawery Darnowski
12.06.2023
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
To był słaby mecz pod względem tenisowym bo za dużo błędów z obu stron. Ale fakt, że trzymał w napięciu, emocjonalnie był dobry. 
avatar
Remul
12.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Krejčiková, nie Krejcikova. 
avatar
tkali
11.06.2023
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
Gratulacje Iga Świątek.Do ojca I.Ś.Niech pan zatrudni dobrego trenera od serwisu.Serwis córki to katastrofa.Najbardziej to było widoczne w spotkaniu z Muchową(utrata gemów przy swoim serwisie). Czytaj całość