Ojciec Świątek zaapelował. Chodzi o występ rosyjskich tenisistek w Warszawie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Iga Świątek

Organizatorzy turnieju WTA w Warszawie mają związane ręce i nie są w stanie przeciwstawić się udziałowi tenisistek z Rosji i Białorusi. - Powinno być mocniejsze tupnięcie nogą - mówi Tomasz Świątek, który stoi na czele zawodów.

Turniej w Warszawie rozpocznie się 24 lipca, a na liście zgłoszeń od Polek więcej jest... Rosjanek. Sprawa dopuszczenia do gry tenisistek z tego kraju od początku wojny budzi duże kontrowersje. W trakcie konferencji prasowej Tomasz Świątek i Mariusz Fyrstenberg wyjaśnili, że jako osoby zarządzające turniejem nie na wszystko mają wpływ. Decyzje dotyczące występu tenisistek z Rosji czy Białorusi oraz większości dzikich kart leżą po stronie WTA i oni muszą się do nich dostosować.

- WTA się broni przed odpowiedziami tenisistek w sprawie wojny na Ukrainie. Powinno być mocniejsze tupnięcie nogą. Gdyby cały świat ustawił się w jednej linii, to mielibyśmy dzisiaj inny obraz - powiedział Świątek, gdy jeden z dziennikarzy wspomniał sytuację, jak podczas Roland Garros przerwano konferencję z jego córką, gdy padło pytanie o Arynę Sabalenkę.

Białorusinka to aktualnie największa rywalka Iga Świątek, najmocniej depcząca naszej tenisistce po piętach w rankingu WTA. Z tego co mówi ojciec naszej tenisistki, ich relacje są dość chłodne, natomiast nie wrogie.

- Relacje między Igą a Sabalenką są obojętne. Chyba mówią sobie "cześć", natomiast nigdy nie wymieniały się głębszymi opiniami - tak skomentował Tomasz Świątek relacje swojej córki z wiceliderką rankingu.

Akurat Sabalenki w Warszawie zabraknie, natomiast na liście zgłoszeń pojawiły się inne tenisistki z Rosji i Białorusi. Start w stołecznej imprezie planuje m.in. Wiera Zwonariowa, dwukrotna finalistka imprez wielkoszlemowych w singlu i medalistka olimpijska. W związku z tym Tomasz Świątek jako organizator turnieju zaapelował do kibiców.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa

- Namawiałbym kibiców do większej wstrzemięźliwości i kultury. Możemy nie lubić Rosjan i Białorusinów, ale uczciwie mówiąc, zawodnicy z tych krajów są Bogu ducha winni. Są skąd są. Lepiej będzie, jak kibice potraktują te zawodniczki obojętnie, niż miałyby być gwizdy czy wyzwiska. Wtedy pokażemy się ze słabej strony, jeśli chodzi o kulturę - zwrócił się do fanów Świątek.

Turniej w Warszawie odbędzie się w dniach 24-30 lipca. Jego największą gwiazdą będzie oczywiście Iga Świątek.

Zobacz też:
Zobacz ostatni ranking WTA przed Wimbledonem
Fręch nie dała rady faworytce