Po tym błędzie nie było czego zbierać. Tak zakończył się mecz Świątek
Na ćwierćfinale swoją przygodę z tegorocznym Wimbledonem zakończyła Iga Świątek. Liderka światowego rankingu WTA musiała uznać wyższość Eliny Switoliny. Spotkanie zakończyło się po tym, jak Polka popełniła błąd przy piłce meczowej.
Potwierdzeniem tego jest historyczny ćwierćfinał wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego w Londynie. A był to jedyny turniej tej rangi, w którym liderka światowego rankingu WTA nigdy nie dotarła do tej fazy.
W walce o półfinał Polka stawiła czoło Elinie Switolinie. Ukrainka po urodzeniu dziecka wróciła do tenisa i odbudowuje swoją pozycję w światowym rankingu. Z tego powodu otrzymała dziką kartę na Wimbledon, bo w innym wypadku nie wzięłaby w nim udziału.
28-latka odwdzięcza się organizatorom za zaufanie. We wtorek, 11 lipca Switolina wyeliminowała Świątek, wygrywając 7:5, 6:7(5), 6:2 i tym samym zameldowała się w półfinale wielkoszlemowego turnieju.
Zaglądając w statystyki, nasza tenisistka popełniła zdecydowanie więcej niewymuszonych błędów. Ich ilość wyniosła 41 przy 25 pomyłkach przeciwniczki. Miało to właśnie znaczenie w kontekście końcowego rezultatu.
Idealnym podsumowaniem tego spotkania była ostatnia akcja meczu. Mimo czystej pozycji tenisistka z Raszyna wpakowała forhend w siatkę, co zakończyło ten pojedynek. Był to właśnie jeden z niewymuszonych błędów ze strony Świątek.
Przeczytaj także:
Huśtawka nastrojów w meczu Igi Świątek. Serwis opuścił Polkę
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)