Madison Keys (WTA 18) w poprzedniej rundzie odrodziła się ze stanu 3:6, 1:4 i zakończyła marsz 16-letniej Mirry Andriejewej. W ćwierćfinale Wimbledonu zmierzyła się z Aryną Sabalenką (WTA 2). Do tego meczu Amerykanka przystąpiła mając serię dziewięciu z rzędu wygranych spotkań. Wcześniej zdobyła tytuł w Eastbourne. W środę jej passa dobiegła końca. W drugim secie Keys prowadziła 4:2 i 40-0, ale ostatecznie przegrała 2:6, 4:6.
Na otwarcie tenisistki rozegrały długi gem. Keys odparła trzy break pointy, ale ostatecznie nie uchroniła się przed stratą serwisu. Sabalenka posyłała piorunujące forhendy i Amerykanka niewiele mogła zdziałać. Nieudany slajs sprawił, że Keys po raz drugi oddała podanie.
Sabalenka prowadziła 5:1, gdy na parę minut spotkanie zostało przerwane z powodu deszczu. Końcówka dostarczyła trochę emocji. W ósmym gemie wiceliderka rankingu odparła break pointa forhendem. Później Keys obroniła dwie piłki setowe (efektowny return, kros bekhendowy). Trzecią Sabalenka wykorzystała wygrywającym serwisem.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć
W II partii Keys nie pozwoliła sobie na gorszy moment przy serwisie. Do tego była skuteczniejsza w wymianach. Na korcie trwała wymiana ciosów i zrobiło się bardzo ciekawie. W szóstym gemie Sabalenka odparła dwa break pointy, ale trzeci został przez Amerykankę wykorzystany kapitalnym returnem. Keys była blisko prowadzenia 5:2, ale od 40-0 straciła pięć kolejnych punktów.
Podrażniona wiceliderka rankingu posłała świetne returny oraz popisała się krosem bekhendowym i zaliczyła przełamanie powrotne. W końcówce Sabalenka jeszcze mocniej naciskała rywalkę. Efekt był taki, że Keys podjęła kilka nietrafionych decyzji. Przy 4:4 Amerykanka popełniła błąd przy siatce i oddała podanie. Nie była w stanie odrobić straty. W 10. gemie obroniła pierwszą piłkę meczową skutecznym returnem. Drugą Sabalenka wykorzystała wygrywającym serwisem.
W ciągu 87 minut Sabalenka wywalczyła 27 z 36 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Odparła trzy z czterech break pointów, a wykorzystała cztery z dziewięciu szans na przełamanie. Posłała 17 kończących uderzeń przy 14 niewymuszonych błędach. Keys miała 19 piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki.
Keys może się pochwalić finałem US Open 2017. Sabalenka w styczniu tego roku w Australian Open odniosła pierwszy wielkoszlemowy triumf w singlu. Była to trzecia konfrontacja tych tenisistek, druga na trawie. W 2021 roku w Berlinie lepsza okazała się Amerykanka po twardej bitwie (6:4, 1:6, 7:5). W 2018 na korcie twardym w Cincinnati zwyciężyła Sabalenka.
W czwartek w półfinale Sabalenka zmierzy się z Ons Jabeur. Będzie to ich druga konfrontacja w Wimbledonie. Dwa lata temu trafiły na siebie w ćwierćfinale i Tunezyjka przegrała 4:6, 3:6. W wielkoszlemowym turnieju zmierzyły się jeszcze raz. W III rundzie Rolanda Garrosa 2020 Jabeur wygrała 7:6(7), 2:6, 6:3. Bilans ich wszystkich spotkań to 3-1 dla Sabalenki.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 44,7 mln funtów
środa, 12 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Aryna Sabalenka (2) - Madison Keys (USA, 25) 6:2, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Spektakularny powrót! Znamy pierwszą półfinalistkę
Huśtawka nastrojów w meczu Igi Świątek. Serwis opuścił Polkę