Do Dohy Iga Świątek przyjechała po to, by zostać pierwszą tenisistką w historii, która obroni tytuł po raz drugi z rzędu. Nasza tenisistka miała za sobą triumf w 2022 i 2023 roku, a teraz dołożyła kolejny.
Polka w drodze po tytuł odprawiła Rumunkę Soranę Cirsteę, Rosjankę Jekateriną Aleksandrową, Białorusinkę Wiktorię Azarenkę i Kazaszkę Jelenę Rybakinę. W finale ostatnia z wymienionych tenisistek przegrała z liderką światowego rankingu WTA 6:7(8), 2:6.
Po kolejnym w swojej karierze wygranym turnieju Świątek nie będzie miała wiele czasu na odpoczynek. Już w niedzielę, 18 lutego wystartuje turniej WTA 1000 w Dubaju, w którym udział weźmie nasza tenisistka.
Z uwagi na to, że Polka będzie najwyżej rozstawiona, rywalizację rozpocznie od drugiej rundy, bo w pierwszej otrzymała "wolny los". To oznacza, że najszybciej zobaczymy ją w akcji we wtorek (20 lutego). Jej przeciwniczką będzie Amerykanka Sloane Stephens lub Francuzka Clara Burel (cała drabinka TUTAJ).
Rok temu liderka światowego rankingu WTA w Dubaju dotarła do finału. Tam zmierzyła się z Barborą Krejcikovą i musiała uznać jej wyższość. Czeszka w ćwierćfinale odprawiła Arynę Sabalenkę, która w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozegra pierwszy turniej po triumfie w Australian Open.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gest tenisisty. Kamera wszystko wyłapała