Wojna w Ukrainie trwa, codziennie umierają niewinni ludzie. Czasem nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić tego, co przeżywają nasi sąsiedzi.
O brutalności ostatniego ataku Rosjan na Odessę, trzecie co do populacji miasto w Ukrainie, uświadomiła tenisistka Dajana Jastremska.
23-latka od wybuchu wojny twardo podtrzymuje swoje stanowisko. Według niej rosyjscy tenisiści oraz pozostali sportowcy nie powinni brać udziału w imprezach międzynarodowych.
Przypomnijmy, że tenis to jedna z nielicznych dyscyplin, która dopuszcza zawodników z kraju agresorów do rywalizacji o największe trofea.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"
Teraz na Instagramie Jastremska zrelacjonowała jeden z najpoważniejszych ataków Rosjan na tereny ukraińskie. Jej siostra wraz ze swoim psem ukrywali się w łazience w strachu przed odgłosami pocisków i masowymi falami nadlatujących dronów.
"Siostra musiała spać w łazience przez tę pie******* Rosję" - czytamy dosadny wpis w mediach społecznościowych Ukrainki, która przez całą noc pozostawała na łączach ze swoją siostrą.
Tenisistka, która obecnie bierze udział w turnieju WTA w Palermo, skierowała słowa do władz żeńskiego tenisa, a także organizacji ITF.
"Po prostu sprawdźcie moje relacje. A może chcielibyście nagrania na żywo lub odwiedzić Ukrainę, żebyście zmienili zdanie na temat Rosji? Jedni smacznie teraz śpią, wiecie, o kogo mi chodzi. Drudzy próbują przetrwać. Wszyscy ukraińscy tenisiści nie śpią, bo obserwują najnowsze wiadomości. Czy to sprawiedliwe?" - zapytała zawodniczka z Odessy.
Czytaj także:
Surowa kara. A dopiero co sprawił niespodziankę w Wimbledonie