Wielkimi krokami zbliża się turniej BNP Paribas Open w Warszawie. To właśnie w nim po raz pierwszy od porażki w ćwierćfinale Wimbledonu wystąpi Iga Świątek. W zeszłym roku Polka również rywalizowała w stolicy, gdzie odpadła na etapie ćwierćfinału z Caroline Garcią.
Tym razem Francuzka nie pojawi się w Warszawie. Teraz najgroźniejszą rywalką naszej tenisistki będzie 18. rakieta świata, Karolina Muchova. Czeszka przegrała ze Świątek w finale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa i teraz może dojść do rewanżu.
Na liście zgłoszonych zawodniczek znajdują się m.in. Rosjanka Wiera Zwonariowa czy Białorusinka Alaksandra Sasnowicz. I mimo że obie tenisistki nie występują pod flagą swoich krajów, to minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk zapowiedział, że nie pojawi się na meczach z ich udziałem.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"
- Dochodzi do pewnego rodzaju niezręczności. Ja się bardzo nie zgadzam z polityką prowadzoną przez WTA jak i ATP odnośnie występów w turniejach zawodniczek i zawodników z Rosji i Białorusi, podobnie jak w tej kwestii nie zgadzają się władze Wimbledonu. W turnieju w Warszawie mają zagrać zawodniczki z Rosji i Białorusi, w związku z tym podjąłem decyzję, że będę omijał mecze z ich udziałem - zapowiedział minister sportu i turystyki cytowany przez "Polska Press".
Choć polskie prawo zakazuje wjazdu obywatelom Rosji na teren naszego kraju, w tym przypadku pierwszeństwo mają przepisy ustanowione przez Stowarzyszenie Zawodowych Tenisistów. Te zezwalają zawodnikom z Rosji oraz Białorusi na uczestnictwo w zawodach, ale pod neutralną flagą.
Z tego powodu Bortniczuk nie zdecydował się na wsparcie finansowe w organizacji turnieju. Mimo że Ministerstwo przejmuje się imprezą, która będzie miała miejsce w stolicy, nie było możliwości, by zainwestowano w to pieniądze.
Nawet w przypadku, gdy Zwonariowa bądź Sasnowicz będzie rywalizować ze Świątek, na trybunach nie zobaczymy ministra sportu i turystyki. Ten zapowiedział to jeszcze przed startem imprezy w Warszawie.
- Życzyłbym sobie, aby Iga Świątek awansowała do finału i wygrała turniej, bardzo chętnie pojawię się na spotkaniach z jej udziałem. Jednocześnie chciałbym bardzo, aby nie musiała grać ani jednego meczu z Rosjanką, czy Białorusinką. Jeśli tak się stanie, niestety na kortach Legii mnie nie będzie, nawet jeśli dojdzie do finału z udziałem Igi Świątek - zakończył Bortniczuk.
Turniej rangi WTA 250 w stolicy Polski odbędzie się dniach 24-30 lipca 2023 roku. Mecz z udziałem Świątek odbędzie się we wtorek, 25 lipca o godzinie 17:30 na korcie centralnym. Transmisje spotkań naszej tenisistki podczas imprezy w Warszawie pokaże Telewizja Polska. Relacje tekstowe "na żywo" przeprowadzi z kolei portal WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Tomasz Świątek o zawodnikach z Rosji. "Nie znają prawdy"
Rosjanka zrezygnowała z gry w Warszawie