Burza ws. zarobków kobiet i mężczyzn w tenisie. Gwiazda zabrała głos

Getty Images /  Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Nick Kyrgios
Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Nick Kyrgios

Zarobki kobiet i mężczyzn w tenisie oprócz Wielkich Szlemów różnią się kolosalnie, co wywołuje sporo dyskusji. Po turnieju w Waszyngtonie wyliczono, że Daniel Evans otrzymał trzykrotność nagrody Coco Gauff. Do dyskusji włączył się Nick Kyrgios.

W tenisowym świecie spór na temat nagród w turniejach rangi ATP i WTA trwa w najlepsze. Kobiety walczą, by otrzymywać takie samo wynagrodzenie jak płeć przeciwna. Na razie jest to egzekwowane jedynie w Wielkich Szlemach.

W minionym tygodniu tenisiści i tenisistki rywalizowali w Waszyngtonie. U kobiet najlepsza okazała się Coco Gauff, która w finale pokonała Marię Sakkari 6:2, 6:3. Jeżeli chodzi o mężczyzn, to Daniel Evans okazał się lepszy od Tallona Griekspoora (7:5, 6:3).

Burzę w mediach społecznościowych po zakończonym turnieju wywołał David Myles, zajmujący się podcastami Tuned Into Tennis. Zdecydował się on bowiem na wpis porównujący zarobki Gauff i Evansa w Waszyngtonie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

Tenisista z Wielkiej Brytanii zainkasował 353,4 tysięcy dolarów (1,437 mln). Natomiast tenisistka z USA zarobiła 120,1 tys. dolarów (488,5). Tym samym Evans otrzymał prawie trzykrotnie większą nagrodę.

"Grali w tym samym miejscu przez cały tydzień. Grali do trzech wygranych setów przez cały tydzień. Nie otrzymają takiego samego wynagrodzenia" - podsumował Myles.

Na ten wpis odpowiedział znany tenisista, a mianowicie Nick Kyrgios. "A co z Wielkimi Szlemami? W takim razie dzielimy to w ten sposób? Vondrousova zarobiła więcej niż Novak w tamtym tygodniu" - napisał.

"Czy Vondrousova nie wygrała turnieju? Oczywiście, że powinna mieć większy czek. Naprawdę chcesz ze mną dyskutować o równouprawnieniu kobiet?" - zapytał Myles, ale nie otrzymał już odpowiedzi od tenisisty.

Na obecny moment dyskusje na temat zarobków obu płci są niczym przeciąganie liny. Wszystko ma iść w stronę ich wyrównania, ale na obecny moment poza Wielkimi Szlemami widzimy kolosalne różnice.

Przeczytaj także:
Zaskakujące zachowanie Świątek. Polka tłumaczy o co chodzi

Komentarze (0)