Nie tak każdy z Polaków, a przede wszystkim Iga Świątek, wyobrażali sobie noc z niedzieli na poniedziałek. Polka, dotychczas pierwsza rakieta świata, pewnie kroczyła w nowojorskim turnieju US Open, a spotkanie w 1/8 finału miało być kolejnym przystankiem w drodze po tytuł.
Tak się nie stało i pojedynek z Jeleną Ostapenko okazał się być końcową stacją dla 22-latki. Raszynianka rozpoczęła spotkanie od zdecydowanego zwycięstwa w pierwszym secie 6:3. Jednak później stało się coś złego.
Inicjatywę w meczu przejęła Łotyszka, która w pełni kontrolowała przebieg spotkania na swoją korzyść. Drugiego seta wygrała 6:3, a trzeciego bezapelacyjnie 6:1. Tym samym obie panie były autorkami jednej z większych sensacji na tym turnieju.
Mimo niekorzystnego wyniku Iga Świątek zachowała ogromną klasę. Polka z nietęgą miną po meczu podeszła do siatki i podała rękę rywalce, po czym szybko zeszła z kortu.
Jelena Ostapenko awansowała do 1/4 finału US Open, w którym zmierzy się z Coco Gauff. To spotkanie już we wtorek o godzinie 18:00 polskiego czasu. Iga Świątek odpadła z dalszej rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
Zobacz także:
Straci 1760 punktów. Tak będzie wyglądał ranking WTA po porażce Igi
Eksperci prosto z mostu o Idze Świątek