Zachwyty trenera nad Novakiem Djokoviciem. "On jest geniuszem"

Wysokie zwycięstwa na początek. Serbowie wygrali bez Novaka Djokovicia

Goran Ivanisević od 2019 roku jest trenerem Novaka Djokovicia. Pod wodzą Chorwata Serb jeszcze bardziej rozwinął się jako tenisista, zwłaszcza w grze ofensywnej, i poprawił wiele rekordów. Obaj bardzo cenią sobie tę współpracę, a szkoleniowiec ze Splitu nie ma wątpliwości, że jego podopieczny to wyjątkowa postać.

- On jest zwycięzca, facetem, który sam się motywuje. Miał szczęście, że przed nim byli Federer i Nadal, którzy wzajemnie się napędzali, ale on jest urodzonym czempionem. Gdy mówisz mu, że nie może czegoś zrobić, nie ma dla niego nic gorszego, a potem ci pokazuje, że jest w stanie dokonać - mówił Ivanisević o Djokoviciu, cytowany przez atptour.com.

- U niego nie ma żadnych wymówek. Zawsze stara się znaleźć sposób, by odnieść zwycięstwo i walczyć, nawet jeśli nie czuje się dobrze czy jest kontuzjowany - podkreślił.

W niedzielę Djoković zwyciężył w US Open i zdobył 24. wielkoszlemowy tytuł, czym umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji wszech czasów. Wyrównał także legendarny rekord Margaret Court w liczbie wygranych turniejów Wielkiego Szlema w singlu bez podziału na płeć.

- On jest geniuszem. Jedynym w swoim rodzaju. Nie ma na świecie wielu takich ludzi. To, czego dokonał, jest jednym z największych osiągnięć w historii sportu - powiedział Chorwat o wyczynie swojego podopiecznego.

Ivanisević jest przekonany, że mimo 36 lat Djoković będzie zmierzał po kolejne triumfy. - To go napędza. On chce więcej i więcej. Oczekuje, żeby na korcie i na treningu wszystko było perfekcyjne i dlatego osiąga niewiarygodne wyniki - stwierdził chorwacki trener.

- On się tym bawi i lubi wyzwania. Jeśli wygra 25. tytuł wielkoszlemowy, pomyśli: "Dlatego nie 26.?" Dba o swoje ciało i o każdy szczegół. Musi być perfekcyjny i przygotowany. Na korcie nigdy nie jest zadowolony i nie wiem, czy to jest dla nas takie dobre - zażartował.

Niebywałe! Novak Djoković wyrównał legendarny rekord

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"