Polsko-czeska para nie dała się zaskoczyć. Udana inauguracja w Chinach

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Katarzyna Piter
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Katarzyna Piter

Katarzyna Piter przystąpiła w poniedziałek do rywalizacji w turnieju debla zawodów WTA 250 na kortach twardych w Kantonie. Polka startuje w Chinach razem z Czeszką Anastazją Detiuc.

Debel Katarzyna Piter i Anastazja Detiuc został rozstawiony z trzecim numerem w turnieju Galaxy Holding Group Guangzhou Open. W I rundzie przeciwniczkami Polki i Czeszki były Włoszka Lucia Bronzetti i Chinka Xiyu Wang.

Poniedziałkowe spotkanie trwało godzinę i 17 minut. Piter i Detiuc zwyciężyły 6:4, 6:3. W całym meczu ani razu nie straciły serwisu, a same postarały się o trzy przełamania.

W premierowej odsłonie polsko-czeska para miała sporo szans na początku meczu. Kluczowy break miał jednak miejsce dopiero w dziewiątym gemie.

Z kolei w drugiej partii Piter i Detiuc postarały się o przełamania w trzecim i dziewiątym gemie. Bronzetti i Wang jedyne okazje na powrót do gry miały przy stanie 1:2, lecz zmarnowały cztery kolejne break pointy. Potem nasza reprezentantka i jej partnerka kontrolowały sytuację na korcie.

Piter i Detiuc awansowały do ćwierćfinału turnieju debla zawodów WTA 250 w Kantonie. Ich kolejnymi przeciwniczkami będą Brytyjka Jodie Burrage i Hiszpanka Rebeka Masarova lub Tajwanka En Shuo Liang i Chinka Yue Yuan.

We wtorek pierwszy mecz w rywalizacji deblistek rozegra Magda Linette. Polka i Japonka Moyuka Uchijima zostały rozstawione z czwartym numerem. W I rundzie zmierzą się z Niemką Tamarą Korpatsch i Greczynką Despiną Papamichail.

Galaxy Holding Group Guangzhou Open, Kanton (Chiny)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 259,3 tys. dolarów
poniedziałek, 18 września

I runda gry podwójnej:

Katarzyna Piter (Polska, 3) / Anastazja Detiuc (Czechy, 3) - Lucia Bronzetti (Włochy) / Xiyu Wang (Chiny) 6:4, 6:3

Czytaj także:
Zmiany w rankingu WTA. Wielki powrót do Top 10
Ranking ATP po Pucharze Davisa. Które miejsce Huberta Hurkacza?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Komentarze (0)