Co za pech! Wypadek pokrzyżował jej plany

Materiały prasowe / Na głównym zdjęciu: Beatriz Haddad Maia (Robert Prange/Getty Images), w ramce: poranione dłonie tenisistki
Materiały prasowe / Na głównym zdjęciu: Beatriz Haddad Maia (Robert Prange/Getty Images), w ramce: poranione dłonie tenisistki

O ogromnym pechu może mówić Beatriz Haddad Maia. Brazylijka szykowała się do występów w Guadalajarze, ale ostatecznie nie zagra. Wszystko przez... wypadek pod prysznicem.

Ostatnim turniejem, w którym brała udział Beatriz Haddad Maia był ten rangi WTA 500 w San Diego. Brazylijka w czwartek musiała uznać wyższość Barbory Krejcikovej i odpadła na etapie ćwierćfinału.

Tenisistka z topowej dwudziestki światowego rankingu miała zamiar wziąć udział także w zawodach w Guadalajarze, ale z uczestnictwa wykluczy ją nieszczęśliwy wypadek, do którego doszło w niedzielę. Jej spotkanie w ramach 1/32 finału z Danielle Collins musiało zostać odwołane.

Haddad Maia (WTA 18) ma poranione dłonie i będzie musiała zrobić sobie przymusową przerwę od tenisa. Co się stało zawodniczce? Sportsmenka z Kraju Kawy opowiedziała o tym swoim fanom w social mediach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

"Zeszłej nocy, w niedzielę, w hotelu, kiedy wyszłam spod prysznica i otworzyłam drzwi, te po prostu pękły i skończyło się na pokaleczeniu niektórych części mojego ciała. Musiałam udać się do szpitala w Guadalajarze, aby można było mi założyć szwy na obu rękach i niestety nie będę mogła grać" - napisała na Instagramie.

"Poza tym strachem, wszystko jest w porządku. To mogło skończyć się czymś poważniejszym. Będę potrzebowała teraz kilku dni, aby zagoić rany i móc wrócić na ostatnią część sezonu" - uspokoiła internautów zawodniczka.

Turniej WTA 1000 w Guadalajarze potrwa do 23 września. Zwyciężczyni zawodów otrzyma 900 punktów do rankingu WTA.

Czytaj także:
Kilka zwrotów akcji w meczu Linette. Niewiarygodne, co tam się działo!
Novak Djoković zmienił plany. Serb nie zagra w ważnym turnieju

Źródło artykułu: WP SportoweFakty