Po raz pierwszy Szymon Walków i Hunter Reese wspólnie wystartowali rok temu w turnieju ATP Challenger w Poznaniu. I wówczas duet ten nie miał sobie równych.
Później rywalizowali w Sofii, ale odpadli już w pierwszej rundzie. A ich kolejny wspólny start miał miejsce rok później w portugalskim Oeiras, którego jednak nie zawojowali. Po czterech miesiącach wystartowali razem we francuskim Rennes i wygrali jeden mecz.
Tydzień później wystąpili w Bad Waltersdorf. I tutaj również nie poszło im najlepiej, bo już w pierwszej rundzie lepsi byli Włosi Marco Bortolotti i Francesco Passaro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy
Duet z Włoch zanotował kluczowe przełamanie w piątym gemie. Od tego momentu grał on z przewagą, którą utrzymał do końca premierowej odsłony, dzięki czemu Bortolotti i Passaro objęli prowadzenie w meczu.
II partia była wyrównana na początku. Jednak od stanu 2:2 Walków i Reese nie mieli nic do powiedzenia. Ostatecznie tego seta przegrali wynikiem 2:6.
Po zwycięstwie w Polsce Walków i Reese nie potrafią powtórzyć udanego występu. Tym razem w Austrii nie wygrali ani jednego seta.
ATP Challenger Bad Waltersdorf:
I runda gry pojedynczej:
Marco Bortolotti / Francesco Passaro (Włochy) - Szymon Walków (Polska) / Hunter Reese (USA) 6:4, 6:2
Przeczytaj także:
Zmienne szczęście Polek w deblu. Tylko jedna powalczy o finał
Zacięte starcie Polki z Rosjanką. Zadecydowała pęknięta piłka?