Wielka rywalka Świątek nie zagra w Tokio. Wcześniej krytykowała WTA

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Jelena Rybakina
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Jelena Rybakina

Miała pretensje do WTA, ale ostatecznie nie weźmie udziału w turnieju WTA 500 na kortach twardych w Tokio. Jelena Rybakina w poniedziałek zrezygnowała ze startu w japońskiej stolicy.

W ramach zawodów Toray Pan Pacific Open Tennis 2023 Jelena Rybakina została rozstawiona z trzecim numerem, ale miała przystąpić do rywalizacji od I rundy. I właśnie o to Kazaszka miała pretensje do WTA.

Organizatorzy zdecydowali się bowiem docenić postawę Marii Sakkari i Caroline Garcii, które zaszły daleko w turnieju WTA 1000 rozgrywanym w Guadalajarze. Greczynka (mistrzyni meksykańskiej imprezy) i Francuzka (półfinalistka) otrzymały wolny los w I rundzie, choć były od Kazaszki niżej notowane w rankingu (więcej o całej sprawie pisaliśmy tutaj).

W poniedziałek Rybakina wycofała się z zawodów w Tokio. Jej miejsce w głównej drabince zajęła "szczęśliwa przegrana" z eliminacji, Japonka Himeno Sakatsume. To ona zmierzy się we wtorek z Czeszką Lindą Noskovą.

"Bardzo mi przykro, że muszę wycofać się z Tokio w tym roku. Naprawdę nie mogłam się doczekać udziału w tym wydarzeniu, bo kocham to miasto. Muszę jednak priorytetowo traktować moje zdrowie i potrzebuję czasu, aby być gotowa w 100 proc." - powiedziała Rybakina w komunikacie wydanym przez organizatorów.

Rezygnacja Rybakiny to korzystna wiadomość dla Igi Świątek. Kazaszka była w tym sezonie prawdziwą zmorą naszej tenisistki. Wygrała z nią trzy kolejne pojedynki. W Tokio obie panie mogły na siebie trafić w półfinale.

24-letnia tenisistka miała znakomitą pierwszą część sezonu. W styczniu dotarła do finału wielkoszlemowego Australian Open. Potem wygrała prestiżowe turnieje w Indian Wells i Rzymie oraz była w finale w Miami. W drugiej połowie roku Rybakina doświadczyła różnych problemów zdrowotnych. Był to m.in. efekt złego planowania gier podczas turnieju w Montrealu (więcej tutaj).

Czytaj także:
Iga Świątek poznała drabinkę w Tokio. Na jej drodze wielka rywalka
Iga Świątek zakwalifikowana do WTA Finals. Są nazwiska pierwszych rywalek

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta

Komentarze (4)
avatar
cezary23
26.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To są konsekwencje sposobu gry zarówno Rybakiny jak i Sabalenki. Są to zawodniczki które mają "młotek" w ręku i ich sposób gry to walenie ile sił. Ile tak można grać? Póki ciało wytrzymuje. U l Czytaj całość
avatar
Lilipo
25.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To żadna Kazaszka, tylko zwykła ruska z paszportem z Kazachstanu. 
avatar
fannovaka
25.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Elena zastrajkowala, chyba zaczyna za bardzo gwiazdorzyc ale Idze i nam to nie przeszkadza 
avatar
RobertW18
25.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może szkoda, że p. Rybakina była tak "dyplomatyczna" i powoływała się na zdrowie. Choć i to jest jakoś prawdą - zdrowiej jest rozegrać o jeden pojedynek mniej.