Po porażce w półfinale US Open Carlos Alcaraz zrobił sobie przerwę od tenisa i zrezygnował z gry w Pucharze Davisa. Po kilkunastu dniach odpoczynku Hiszpan jest już gotowy do rywalizacji i przystąpi do rozpoczynającego się w czwartek turnieju ATP 500 w Pekinie.
- Przed przyjazdem tutaj odbyłem świetne przygotowania. Czuję się wspaniale. Miałem już pierwszy trening na korcie centralnym i niesamowicie było przekonać się, jak będzie wyglądała tu gra. Jestem podekscytowany - mówił podczas konferencji prasowej.
Dla 20-latka z Murcji będzie to debiut w Chinach. Przed startem zasięgnął porad swojego trenera, Juana Carlosa Ferrero, który pięciokrotnie wystąpił w Pekinie, w tym w 2005 roku doszedł do półfinału tego turnieju.
- Opowiedział mi trochę o tym turnieju - przyznał Hiszpan. - Oczywiście, porównując z 2004 rokiem, jest to całkiem inna impreza. Ale powiedział mi wspaniałe rzeczy i że bardzo mu się tu podobało. Mam nadzieję, że poczuję to samo.
Po US Open Alcaraz spadł na drugie miejsce w rankingu ATP. Wyprzedził go Novak Djoković, którego w tym roku w Azji zabraknie. Murcjanin nie ukrywał, że powrót na pozycję lidera jest jego celem na resztę sezonu.
- Mamy naprawdę piękną walkę o pozycję lidera. On jest teraz numerem jeden. Ja przyjeżdżam tutaj z dodatkową motywacją, aby spróbować to odzyskać. Myślę o tym podczas każdego treningu i turnieju - powiedział.
- Odzyskanie tego nie jest dla mnie obowiązkowe, ale muszę to ująć jako zadanie do zrealizowania. Dlatego pierwsza pozycja jest jednym z moich głównych celów, więc podczas najbliższych wielkich turniejów chcę się dobrze spisać - dodał.
W drabince China Open Alcaraz został najwyżej rozstawiony. W I rundzie, prawdopodobnie w piątek, zmierzy się z kwalifikantem Yannickiem Hanfmannem.
Niespodzianki na początek w Astanie. Posiadacze dzikich kart wykorzystali szansę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta