Coco Gauff nie zaprezentowała wszystkich swoich umiejętności podczas półfinałowego meczu w Pekinie przeciwko Idze Świątek. W trakcie spotkania prosiła o pomoc fizjoterapeuty, wskazując na problemy z barkiem.
- Nie jestem typem osoby, który prosi o pomoc fizjoterapeutę, ale trener mi to zalecił. Pomogło. To naprawdę nowe doświadczenie. Nie jestem w ogóle przyzwyczajona do gry z bólem - mówiła podczas konferencji prasowej.
- Z tego, co mi powiedziano, to nie jest groźna kontuzja. Potrzebuję odrobiny odpoczynku. Mam wrażenie, że zawsze, kiedy odczuwasz ból, to zastanawiasz się czy to coś poważnego - dodała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!
Tym samym w sobotę dobiegła końca seria 16 wygranych meczów przez Gauff z rzędu. Amerykanka po raz ostatni przegrała na początku sierpnia. Teraz zatrzymała ją Iga Świątek.
Gauff odniosła się do krytyki, która spływała na Polkę w ostatnim czasie. - Widziałam niektóre komentarze ludzi, którzy pisali, że nie miała dobrego sezonu. Wygrała turniej wielkoszlemowy i była przez bardzo długi czas numerem jeden. Marzyłabym o takim sezonie, jaki ona miała w tym roku - podsumowała Amerykanka.
Sama ma nadzieję, że w przyszłym roku jeszcze się poprawi. Aktualnie jest trzecią tenisistką świata. - Jestem z siebie dumna. Wiem, że mam wiele rzeczy do poprawy. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie nadal będą mogła utrzymywać taką formę, żeby wygrywać turnieje - podsumowała.
Czytaj też:
Spore zmiany w rankingu ATP. Co z Hubertem Hurkaczem?
Hubert Hurkacz musiał zmienić partnera. Zagra z rewelacją US Open