Porażka Alcaraza dobrą wiadomością dla Djokovicia

WP SportoweFakty / Justin Lane / Na zdjęciu: Novak Djoković z trofeum za wygranie US Open
WP SportoweFakty / Justin Lane / Na zdjęciu: Novak Djoković z trofeum za wygranie US Open

Carlos Alcaraz miał wielką nadzieję na to, że jeszcze w tym sezonie zepchnie Novaka Djokovicia z pozycji lidera rankingu ATP. Po jego porażce w Szanghaju szanse na to zmalały.

W środowe popołudnie Carlos Alcaraz przegrał w Szanghaju z Grigorem Dimitrovem, co było największym zwycięstwem Bułgara w roku i kolejnym pokazem jego wspaniałej formy. To też kapitalny sygnał dla Novaka Djokovicia.

Serb bowiem może zakończyć rok jako numer 1 na świecie już po raz ósmy w karierze. Alcaraz ma coraz mniejsze szanse, by wyprzedzić żywą legendą tenisa i zmienić go na pozycji lidera, wpływ na to ma porażka z Dimitrowem.

Stało się to podczas nieobecności "Djoko" w Szanghaju. Przypomnijmy, że 36-latek będzie grać do końca sezonu wyłącznie w ATP Paris Masters, finałach ATP i finałach Pucharu Davisa. Do końca sezonu broni 2600 punktów.

Djoković bije wszelkie rekordy. Łącznie w swojej karierze był liderem rankingu przez 394 tygodnie i wygląda na to, że dobije do granicy 400 tygodni. Od pewnego czasu zaciekle rywalizuje z Alcarazem o miejsce na szczycie, lecz wyraźnie pomogło mu wygranie US Open, gdzie Hiszpan bronił tytułu, lecz odpadł w półfinale.

Czytaj także:
Zapytał Federera o powrót. Reakcja Szwacjara była jednoznaczna

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty