Magdalena Fręch nie opuszcza Tunezji. Wtedy wróci do gry

Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalenie Fręch nie udało się awansować do II rundy turnieju w WTA 250 w Monastyrze. Polka przegrała z Nurią Parrizas Diaz. Nie żegna się jednak z Tunezją. Do gry powróci niebawem.

Magdalena Fręch przystąpiła do turnieju w Monastyrze jako rozstawiona z numerem 7. Jej pierwszą rywalką była Nuria Parrizas Diaz.

Hiszpanka wygrała na otwarcie 6:2, aby w kolejnej partii nie zdobyć ani jednego gema. Ostatecznie to jednak ona cieszyła się z wygranej i awansu do II rundy.

Jej kolejną przeciwniczką będzie Katarina Zawacka. Spotkanie odbędzie się w środę, 18 października.

Fręch również pozostaje w Tunezji, ale rywalizować będzie już tylko w turnieju gry podwójnej. Przystąpiła do niego wraz z Katarzyną Kawą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki

Polki w czwartek wystąpią w ćwierćfinale, w którym zmierzą się z Weroniką Falkowską i Anną Siskovą.

Do gry pojedynczej Fręch wróci w przyszłym tygodniu. Ma wziąć bowiem udział w zmaganiach w Les Franqueses del Valles, gdzie odbędzie się turniej rangi ITF 100.

Czytaj także:
Dramatyczny pojedynek Linette z Rosjanką. To może ją sporo kosztować
Fibak wprost o Hurkaczu. "Może być mu trudno"

Komentarze (0)