Toni Nadal był trenerem Rafaela od jego dzieciństwa aż do 2017 roku. Obecnie pracuje jako szkoleniowiec w akademii swojego siostrzeńca w Manacor na Majorce. Dzięki temu ma codzienny kontakt z wieloma młodymi i utalentowanymi tenisistami. I dostrzega wiele różnic między obecnymi a przeszłymi czasami.
Hiszpan zauważył, że współcześni tenisiści mają bardzo rozbudowane sztaby. Ale, paradoksalnie uważa, że nie jest to dobre rozwiązanie. - Martwię się o dzisiejszych młodych tenisistów. Sztaby zawodników stały się bardzo duże. Jest mnóstwo statystyk, analiz, dietetyków i trenerów od przygotowania mentalnego - mówił w wywiadzie dla "Mallorca Bulletin".
- Pojawia się tyle informacji, że robi się to zagmatwane, a wszystko kręci się wokół "pozytywnej krytyki". A to nie zawsze działa, bo prowadzi do frustracji, gdy przegrywasz - ocenił.
Toni podkreślił, że Rafael jako młody tenisista nie miał dodatkowej opieki i to pomogło mu pokonywać przeciwności, jakie napotykał podczas zawodowej kariery.
- Kiedy byłem jego trenerem, nie opuszczaliśmy żadnego dnia treningu. Nie było niedziel ani świąt. Rafael zawsze wkładał wiele wysiłku na korcie i poza nim. Wiedziałem, że będzie bardzo dobry, ale nawet sobie nie wyobrażałem, że zdobędzie 22 tytuły wielkoszlemowe, nie wspominając o triumfach w Pucharze Davisa czy igrzyskach olimpijskich - wspominał.
- Rafael nigdy nie miał trenera mentalnego ani dietetyka. Nie wiedziałem, co je i ile waży. Nie jestem jego matką. Czasami kazałem mu odbijać starymi piłkami i na kiepskiej jakości kortach, każąc mu trenować bez butelki wody, aby był mocny psychicznie i przyzwyczaił się do popełniania błędów i akceptowania porażek - podkreślił.
Po zakończeniu współpracy z Rafaelem Toni pomaga Felixowi Augerowi-Aliassime'owi. 23-letni Kanadyjczyk to jeden z czołowych tenisistów młodego pokolenia, ale w obecnym sezonie przeżywa kryzys i wypadł z czołowej "15" rankingu ATP.
Nie tak miało być. Polak wykreślony z rankingu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyskoczyła w samym kostiumie. "Odwołujemy jesień"