W niedzielnym finale Swiss Indoors Basel 2023 spotkali się dwaj tenisiści, którzy są dobrymi kumplami. Ale na korcie sentymentów nie było, bo każdy z nich miał o co grać. Hubert Hurkacz (ATP 11) potrzebował punktów, aby zwiększyć swoje szanse na występ w ATP Finals 2023. Felix Auger-Aliassime (ATP 19) chciał powtórzyć ubiegłoroczny sukces w Szwajcarii i zakończyć trudny sezon miłym akcentem.
Polak był faworytem finału, ale spotkanie zapowiadało się interesująco. W zeszłym roku Kanadyjczyk wygrał cztery imprezy głównego na kortach twardych. Pokazał wówczas, że świetnie czuje się w europejskich halach i jak złapie formę, to potrafi być groźny.
Tenisista z Montrealu zaprezentował się w niedzielnym finale ze znakomitej strony. Był nie do ruszenia przy własnym podaniu. Stracił tylko dziewięć punktów. To on jako jedyny był w stanie wypracować break pointy. Ostatecznie o losach spotkania rozstrzygnęły dwa tie-breaki, w których górą okazał się 23-letni Kanadyjczyk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
Już pierwsze gemy meczu pokazały, że to nie będzie łatwy mecz dla Hurkacza. Auger-Aliassime przycisnął na returnie. Drugiego gema Polak wygrał po równowadze. Po zmianie stron musiał bronić break pointa, ale zdołał doprowadzić do remisu po 2. Od tego momentu gra się wyrównała. Obaj uważnie pilnowali podania. Przy takiej dyspozycji serwisowej rozstrzygać musiał tie-break.
13. gema Kanadyjczyk rozegrał koncertowo. Cierpliwie wyczekał na swoje szanse i po zmianie stron wywalczył mini przełamanie na 4-3. To był tenis na bardzo wysokim poziomie. Hurkacz niewiele mógł zrobić przy podaniu rywala, który szybko wypracował trzy piłki setowe. Auger-Aliassime potrzebował tylko jednej okazji, aby zwieńczyć premierową odsłonę.
Na początku drugiej partii Hurkacz nie wyglądał dobrze pod względem fizycznym. Widać było, że walczy z bólem. Miał problemy z serwowaniem na swoim poziomie. W drugiej fazie seta jego sytuacja była bardzo trudna. Z wielkimi problemami udało się wrocławianinowi obronić po dwa break pointy w dziewiątym oraz jedenastym gemie.
"Hubi" nie dał jednak się przełamać i znów zadecydował tie-break. W rozgrywce tej Polak prowadził 2-0, ale wówczas do gry wrócił Kanadyjczyk. Jego dwa kapitalne returny pozwoliły mu uzyskać przewagę przed zmianą stron. Potem trzy punkty z rzędu wygrał Hurkacz (5-4) i wydawało się, że ma szansę zamknąć seta. Niestety, ostatnie piłki świetnie rozegrał Auger-Aliassime. Przy meczbolu (6-5) posłał świetny forhend i pojedynek dobiegł końca.
Po godzinie i 52 minutach Auger-Aliassime zwyciężył ostatecznie 7:6(3), 7:6(5) i poprawił na 3-1 bilans spotkań z Hurkaczem w tourze. W niedzielę posłał 13 asów, skończył 37 piłek i miał 14 niewymuszonych błędów. Polakowi zapisano 12 asów, 28 wygrywających uderzeń i 17 pomyłek. Panowie rozegrali 158 punktów, z czego 88 zdobył reprezentanta Kraju Klonowego Liścia.
Auger-Aliassime obronił tytuł w imprezie ATP 500 w Bazylei. To jego piąte mistrzostwo w głównym cyklu i zarazem piąte wywalczone w hali. Dzięki zwycięstwu Kanadyjczyk zachował 500 punktów oraz otrzymał czek na kwotę 410,6 tys. euro.
Pokonany Hurkacz wywalczył w swoim debiucie w Bazylei 300 punktów oraz 220,9 tys. euro. Polak zmniejszył dystans do 215 punktów do Holgera Rune, który aktualnie zajmuje ósme miejsce w rankingu ATP Race, ostatnie premiowane grą w ATP Finals 2023. Teraz Polak będzie potrzebował świetnego wyniku w zawodach ATP Masters 1000 w Paryżu.
Swiss Indoors Basel, Bazylea (Szwajcaria)
ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 2,196 mln euro
niedziela, 29 października
finał gry pojedynczej:
Felix Auger-Aliassime (Kanada, 6/WC) - Hubert Hurkacz (Polska, 4) 7:6(3), 7:6(5)
Czytaj także:
Wszystko jasne. Iga Świątek poznała grupowe rywalki w WTA Finals
Iga Świątek poznała pierwszą przeciwniczkę w WTA Finals. Znamy godzinę meczu