Zarówno Iga Świątek, jak i Coco Gauff udział w turnieju WTA Finals w Cancun rozpoczęły od zwycięstw. Polka w dwóch setach pokonała Marketę Vondrousovą, a Amerykanka na rozkładzie ma Ons Jabeur, której oddała tylko jednego gema. Po pierwszych meczach wszystko wskazuje na to, że Świątek i Gauff rywalizować będą o pierwsze miejsce w grupie.
To będzie ich dziesiąty pojedynek na zawodowych kortach. Do tej pory Polka była koszmarem dla 19-latki. Gauff wygrała tylko jedno spotkanie - w tym roku podczas turnieju w Cincinnati. Pozostałe osiem meczów kończyło się triumfem wiceliderki światowego rankingu WTA.
Gauff z szacunkiem wypowiada się o konfrontacji ze Świątek. - To trudna zawodniczka dla każdego, ale zwłaszcza dla mnie. Znalazłem sposób na nią w Cincinnati. W Pekinie było mi ciężko, bo zmagałam się z lekką kontuzją. To twarda zawodniczka, jedna z najlepszych z młodego pokolenia - powiedziała.
ZOBACZ WIDEO: Medalistka olimpijska zachwyca w ciąży. Co za kreacja!
Amerykanka nie ukrywa, że starcia ze Świątek pomagają jej w rozwoju. - Myślę, że im więcej będę przeciwko niej grać, tym bardziej będę mogła się poprawiać. Za każdym razem, gdy z nią gram, uczę się i staję się lepsza. Niezależnie od tego, czy to wygrana, czy porażka. Bardzo chciałabym odnieść zwycięstwo. - dodała.
To będzie już ich 10. mecz. Sama Gauff wspomniała rywalizację pomiędzy Marią Szarapową i Sereną Williams, które mierzyły się ze sobą 17-krotnie.
- W tym tempie prawdopodobnie rozegramy najwięcej meczów w historii na koniec naszych karier - stwierdziła.
Mecz Świątek z Gauff rozegrany zostanie 1 listopada.
Czytaj także:
Iga Świątek z awansem już w środę? Wiemy, co musi się stać
Totalna demolka w meczu Coco Gauff z Ons Jabeur