Iga Świątek z awansem już w środę? Wiemy, co musi się stać

Rafał Smoliński 31 Października 2023, 04:29

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek

• Polak walczy o ATP Finals. Nie pomagają mu przepisy

Świątek jest w bardzo dobrej sytuacji w grupie B. Niewykluczone, że już po drugiej kolejce zapewni sobie miejsce w półfinale. Aby tak się stało, aktualna wiceliderka rankingu WTA musi wygrać z Gauff i liczyć na zwycięstwo Vondrousovej nad Jabeur. Wówczas Polka już po dwóch spotkaniach wygra zmagania w grupie.

Nasza reprezentantka wywalczy również awans do fazy pucharowej wtedy, gdy pokona Gauff w dwóch setach, a Jabeur zwycięży Vondrousovą w trzech partiach. Polka będzie wtedy pewna awansu do półfinału, ale to ostatnia kolejka rozstrzygnie, które ostatecznie miejsce zajmie w grupie.

Szanse na awans do półfinału już po drugiej serii gier ma także Gauff. Stanie się tak m.in. jeśli Amerykanka pokona Świątek, a Jabeur zwycięży Vondrousovą. Taki scenariusz będzie oznaczać, że to Polka i Tunezyjka zagrają ze sobą w piątek w pojedynku o drugą pozycję w grupie B.

Druga kolejka zmagań w grupie B zostanie rozegrana w środę, 1 listopada. Dokładne godziny meczów poznamy po opublikowaniu szczegółowego planu gier.

Scenariusze w grupie Chetumal na drugą serię gier (środa, 1 listopada):
1. Jeśli Świątek i Vondrousova wygrają, Polka awansuje do półfinału z pierwszego miejsca, a Jabeur zostanie wyeliminowana. Wtedy Gauff i Vondrousova zmierzą się w piątek o drugą pozycję.
2. Jeśli Świątek wygra w dwóch setach i Jabeur odniesie zwycięstwo w trzech partiach, Polka zamelduje się w półfinale.
3. Jeśli Gauff i Jabeur wygrają, Amerykanka wejdzie do półfinału z pierwszego miejsca, a Vondrousova zostanie wyeliminowana. W takiej sytuacji Świątek i Jabeur zagrają w piątek o drugą pozycję.
4. Jeśli Gauff wygra w dwóch setach i Vondrousova zwycięży w trzech partiach, Amerykanka znajdzie się w półfinale.

Wyniki i tabele WTA Finals 2023

Czytaj także:
Niekoleżeński finał Huberta Hurkacza. Dwa tie-breaki rozstrzygnęły o tytule
Trzygodzinny finał w Wiedniu. Jannik Sinner zdetronizował mistrza