Pegula znalazła sposób na Sabalenkę. "Nie panikować"

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Jessica Pegula
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Jessica Pegula

Jessica Pegula w dwóch setach pokonała Arynę Sabalenkę. Tym samym 29-letnia Amerykanka zapewniła sobie awans do półfinału WTA Finals. Tak tenisistka skomentowała swój sukces.

W tym artykule dowiesz się o:

To Aryna Sabalenka była faworytką tego spotkania. Białorusinka nie miała jednak swojego dnia. Wykorzystała to Jessica Pegula, która w dwóch partiach pokonała liderkę światowego rankingu WTA. Reprezentantka Białorusi nie potrafiła odwrócić losów rywalizacji w WTA Finals w Cancun.

Pegula ani na moment nie straciła koncentracji. Sabalenka obroniła bowiem siedem piłek meczowych. - To było bardzo trudne. Było dużo tych punktów. Z Sabalenką jest ciężko w takich sytuacjach. Oglądałam wiele jej meczów, w których broniła piłek meczowych i wygrywała. To mi pomogło - powiedziała po spotkaniu.

Amerykanka przyznała, że sposobem na Sabalenkę były mocne uderzenia. - Staram się wykorzystywać moje meczowe doświadczenie najlepiej jak potrafię. W każdym meczu zawsze czuje się inaczej. Im częściej stajesz w takich sytuacjach, tym lepiej się czujesz. Nie musisz panikować - dodała.

Pegula bardzo dobrze pracowała na korcie i skutecznie zmieniała kierunki. W dobrych momentach przyspieszała grę. Sabalenka ruszyła do odrabiania strat, ale z marnym skutkiem. Świetna akcja zwieńczona forhendem dała jej przełamanie. Po chwili znów miała problemy z serwisem, ale tym razem przezwyciężyła niemoc. Od 0-30 zgarnęła cztery kolejne punkty i z 2:5 zbliżyła się na 4:5. Na więcej rywalka jej nie pozwoliła. Set dobiegł końca, gdy w 10. gemie Sabalenka wpakowała bekhend w siatkę.

Pegula jest już pewna awansu do kolejnej fazy WTA Finals. W grupie pozostało jej jeszcze starcie z Marią Sakkari.

Czytaj także:
Dramatyczny mecz Huberta Hurkacza w Paryżu. Potrzebny był trzeci set
Wielkie emocje w końcówce meczu Sabalenki

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty