"Nie wytrzymałam". Znalazła powód porażki ze Świątek

W nocy ze środy na czwartek odbywały się kolejne spotkania turnieju WTA Finals w Cancun w Meksyku. W jednym z nich Iga Świątek pokonała Coco Gauff 2:0 (6:0,7:5). Po spotkaniu Amerykanka przyznała, że zna powód swojej porażki.

Michał Mielnik
Michał Mielnik
Coco Gauff Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Coco Gauff.
W meksykańskim turnieju WTA Finals udział biorą najlepsze tenisistki tego roku sklasyfikowane w rankingu. Wśród nich są m.in. Iga Świątek i Coco Gauff, które zmierzyły się w nocy ze środy na czwartek.

Górą z tej rywalizacji wyszła Polka. 22-latka dość gładko wygrała pierwszy set 6:0, a w drugim Amerykanka robiła, co mogła, aby odmienić losy spotkania, lecz nie wyszło jej to. Druga partia zakończyła się wynikiem 7:5 i Świątek zapisała przy swoim nazwisku drugi triumf w tym turnieju.

Po spotkaniu 19-latka ze Stanów Zjednoczonych przyznała, że już wie, dlaczego przegrała mecz ze Świątek. Była zawiedziona, bo zawiódł ją element, który był jej popisowym przez cały rok.

- W meczu z Igą nie wytrzymałam psychicznie, gdy serwowałam. Dobrze sobie radziłam z tym aspektem przez cały rok, dlatego nie pozwolę, aby dwa kiepskie mecze zdefiniowały sposób, w jaki serwuję - powiedziała po spotkaniu Gauff.

To pierwsza porażka Coco Gauff na tym turnieju. Wcześnie Amerykanka pokonała Ons Jabeur 2:0 (6:0,6:1). Kolejne jej spotkanie zaplanowane jest na piątek o godzinie 23:00 czasu polskiego. Zmierzy się z Czeszką Marketą Vondrousovą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu

Zobacz także:
Iga Świątek zaniepokojona o dalszą karierę. Mówi, co musi się zmienić
Vondrousova i Jabeur walczyły nie tylko ze sobą. Dwusetowa bitwa w wietrznych warunkach

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×