W środę w WTA Finals w Cancun doszło do starcia tenisistek, które przegrały swoje pierwsze mecz w fazie grupowej. Marketa Vondrousova uległa Idze Świątek, a Ons Jabeur została rozbita przez Coco Gauff. Pierwsze zwycięstwo w turnieju odniosła Tunezyjka, która pokonała Czeszkę 6:4, 6:3.
Na otwarcie meczu Vondrousova oddała podanie wyrzucając forhend. Jabeur bardzo dobrze mieszała rytm. Grała kombinacyjny tenis ze skrótami i slajsami. Dobrze przyspieszała grę na linii końcowej i była skuteczna przy siatce. Zażarty trzeci gem (20 punktów) obudził ducha walki w Czeszce. Nie dała w nim rywalce żadnego break pointa, a po chwili uzyskała szybkie przełamanie minięciem forhendowym po krosie.
Waleczna Jabeur nie pozwoliła Vondrousovej przejąć kontroli nad meczem. Świetnym forhendem Tunezyjka zaliczyła przełamanie na 3:2. Następnie odparła dwa break pointy i podwyższyła prowadzenie. Zwrotów akcji nie brakowało w pojedynczych gemach. Czeszka od 40-0 straciła cztery punkty z rzędu, ale obroniła się przed przełamaniem.
ZOBACZ WIDEO: Medalistka olimpijska zachwyca w ciąży. Co za kreacja!
Vondrousova męczyła się jednak na korcie w trudnych warunkach (silny wiatr). Lepiej radziła sobie Jabeur, która pokazywała swój spryt i bardzo dobre wykorzystanie geometrii całego kortu. Czeszka miała swoje szanse, ale brakowało w jej grze spokoju. Tunezyjka odparła break pointa i prowadziła 5:3.
W dziewiątym gemie Vondrousova nie dała za wygraną i obroniła trzy piłki setowe przy 0-40. Nie był to jednak moment odmieniający przebieg meczu, choć do końca I seta nic nie było pewne. Czeszka mogła wyrównać na 5:5, ale Jabeur obroniła break pointa, a następnie wykorzystała czwartą piłkę setową wspaniałym bekhendem po linii.
Tunezyjka nie zwalniała tempa. W pierwszych dwóch gemach II partii oddała rywalce tylko jeden punkt. Później do głosu doszła Vondrousova, która odrobiła stratę przełamania i wyrównała na 2:2. Bardziej wytrwała była Jabeur, która coraz skuteczniej przechodziła z obrony do ataku. W piątym gemie Czeszka odparła pierwszego break pointa skrótem, ale przy drugim Tunezyjka wymusiła na niej błąd głębokim krosem forhendowym.
Jabeur nie uniknęła kolejnych problemów. W szóstym gemie oddała podanie podwójnym błędem. Obie tenisistki borykały się z serwisem. W siódmym gemie podwójny błąd sprawił, że podanie straciła Vondrousova. Końcówka była już pokazem dojrzałości taktycznej Jabeur. Podwyższyła na 5:3, a następnie poszła za ciosem i zaliczyła jeszcze jedno przełamanie. Świetna akcja zwieńczona smeczem dała Tunezyjce zwycięstwo.
W ciągu 89 minut Vondrousova popełniła 11 podwójnych błędów przy czterech asach. Wykorzystała tylko trzy z dziewięciu break pointów. Jabeur na przełamanie zamieniła sześć z 13 okazji. Tunezyjka posłała 24 kończące uderzenia przy 26 niewymuszonych błędach. Czeszka miała 13 piłek wygranych bezpośrednio i 25 pomyłek.
Jabeur wyrównała na 4-4 bilans spotkań z Vondrousovą. W tym roku trzy razy lepsza była Czeszka, w tym w finale Wimbledonu (6:4, 6:4). Dla Tunezyjki był to trzeci wielkoszlemowy finał (bilans 0-3). Vondrousova odniosła wówczas pierwszy triumf w imprezie najwyższej rangi. Wcześniej wystąpiła w finale Rolanda Garrosa 2019. Jest również srebrną medalistką igrzysk olimpijskich w Tokio (2021).
WTA Finals, Cancun (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 9 mln dolarów
środa, 1 listopada
GRA POJEDYNCZA
Grupa B (Chetumal):
Ons Jabeur (Tunezja, 6) - Marketa Vondrousova (Czechy, 7) 6:4, 6:3
Wyniki i tabele WTA Finals 2023
Czytaj także:
Popisowy mecz Huberta Hurkacza. Awans bez strat!
Magdalena Fręch zrobiła to! Trzygodzinna batalia w finale