Zamieszanie wokół WTA Finals trwa. W meksykańskim Cancun najlepsze tenisistki świata (również Iga Świątek) narzekają i na warunki, i na pogodę (TUTAJ możesz przeczytać więcej >>). Kibice obserwują festiwal wpadek organizacyjnych. I to w tak prestiżowym turnieju.
Wyścig o prawo do organizacji tych zawodów przegrała czeska Ostrawa. Były tenisista, a obecnie biznesmen - Tomas Petera - lobbował, by WTA zdecydowało się na miasto tuż za granicą polsko-czeską. Nic z tego. Jak zdradziła Magda Linette, która do września 2023 zasiadała w Radzie Zawodniczek, głównie poszło o to, że w Czechach mógłby być problem z dopuszczeniem rosyjskich i białoruskich zawodniczek (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>).
Polska zawodniczka podkreśliła również, że Ostawa - jej zdaniem - ma problem z odpowiednią bazą hotelową. I to zdanie zdenerwowało Peterę. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" odniósł się do słów Linette.
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży
- Byłem bardzo zaskoczony, gdy zobaczyłem artykuł z wypowiedziami Linette, waszej zawodniczki. Nie mogę uwierzyć, że powiedziała takie rzeczy o Ostrawie, czyli, że to nie jest dobre miejsce i ma za słabą bazę hotelową. To kompletna bzdura - pieklił się czeski biznesmen.
Jego zdaniem fakt, że Ostrawa organizuje Fed Cup, turniej WTA 500 czy zawody lekkoatletyczne, w których brały udział takie gwiazdy, jak Marion Jones czy Usain Bolt świadczą o tym, że miasto ma odpowiednią infrastrukturę.