Tego można było się spodziewać. Wiadomo, co z finałem WTA Finals

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Iga Świątek

Opady deszczu zmusiły organizatorów do zmiany planów. Spełnił się niestety czarny scenariusz dotyczący finału turnieju WTA Finals 2023. Nie zostanie on rozegrany w niedzielę, jak pierwotnie zamierzano.

W sobotę nie wyłoniono wszystkich finalistek Turnieju Mistrzyń. W meksykańskim Cancun awans do finału wywalczyła tylko Amerykanka Jessica Pegula, która w miarę szybko pokonała swoją rodaczkę Coco Gauff 6:2, 6:1 (więcej tutaj).

Krótko trwał w sobotę drugi półfinał, w którym mierzą się Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Z powodu opadów deszczu tenisistki zeszły z kortu przy stanie 2:1 i 30-30 dla Polki i nie wznowiły już rywalizacji w siódmym dniu zawodów.

Organizatorzy zaplanowali dokończenie meczu Świątek z Sabalenką na niedzielę. W opublikowanym na ten dzień planie gier nie znalazł się jednak finał singla (więcej tutaj).

WTA ogłosiła już, że decydujący o tytule pojedynek odbędzie się w poniedziałek. W komunikacie na platformie X (dawniej Twitter) poinformowano o przedłużeniu rozgrywania turnieju w Cancun do 6 listopada.

Na stronie internetowej kobiecej federacji pojawiła się już nawet godzina rozpoczęcia poniedziałkowego finału. Pegula oraz zwyciężczyni meczu Świątek - Sabalenka wyjdą na kort o godz. 22:30 czasu polskiego.

Wyniki i tabele WTA Finals 2023

Czytaj także:
Novak Djoković znowu przetrwał! Serb wyszarpał zwycięstwo w półfinale
Fantastyczna bitwa na jednoręczne bekhendy. Zadecydował tie break

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Źródło artykułu: WP SportoweFakty