Z powodu problemów z prawym łokciem występ Stefanosa Tsitsipasa w ATP Finals stał pod znakiem zapytania. Grek nie był w stanie ukończyć treningów przed turniejem, ale w niedzielne popołudnie wyszedł na kort, by w meczu pierwszej kolejki Grupy Zielonej zmierzyć się z Jannikiem Sinnerem. Był jednak daleki od optymalnej dyspozycji i gładko przegrał 4:6, 4:6.
Początkowo rozstawiony z numerem czwartym Sinner sprawiał wrażenie spiętego. Jednak szybko opanował emocje i, ku uciesze miejscowej publiczności, zaczął przejmować inicjatywę
Włoch dyktował warunki w wymianach, zagrywając wiele piłek do bekhendu oznaczonego "szóstką" Tsitsipasa i już w piątym gemie zdobył przełamanie. Tej przewagi nie oddał do końca pierwszego seta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
W drugiej partii już w gemie otwarcia Sinner wywalczył breaka, gdy przy break poincie zepchnął rywala do defensywy i zakończył wymianę forhendem. Następnie nie wykorzystał szansy na podwojenie przewagi, ale doskonale spisywał się przy własnym serwisie i nie dał nawet nadziei Tsitsipasowi na odwrócenie losów spotkania.
Mecz trwał godzinę i 25 minut. W tym czasie Sinner zaserwował dziewięć asów, przy własnym podaniu zdobył 41 z 51 rozegranych punktów, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, wykorzystał dwa z pięciu break pointów, posłał 21 zagrań kończących i popełnił pięć niewymuszonych błędów.
W drugim spotkaniu w Grupie Zielonej, o godz. 21:00, zmierzą się Novak Djoković i Holger Rune.
ATP Finals, Turyn (Włochy)
Tour Finals, kort twardy w hali, pula nagród 15 mln dolarów
niedziela, 12 listopada
GRA POJEDYNCZA:
Grupa Zielona:
Jannik Sinner (Włochy, 4) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 6) 6:4, 6:4