Sporo emocji dostarczyła rywalizacja w grupie Zielonej w ramach turnieju ATP Finals. Już w pierwszej kolejce Novak Djoković musiał spędzić ponad trzy godziny na korcie, by pokonać Holgera Rune 7:6(4), 6:7(1), 6:3.
Z kolei w swoim drugim meczu Rune spędził na korcie jedynie 17 minut. Duńczyk prowadził 2:1 w premierowej odsłonie, kiedy to z uwagi na kontuzję skreczować zmuszony był Stefanos Tsitsipas. Natomiast Djoković stoczył kolejną ponad trzygodzinną batalię, ale tym razem musiał uznać wyższość Jannika Sinnera.
W ostatniej kolejce miejsce Tsitsipasa zajął Hubert Hurkacz, który mógł wyrzucić lidera światowego rankingu ATP z turnieju. Potrzebował do tego zwycięstwo, jednak po raz siódmy w karierze musiał uznać jego wyższość 6:7(1), 6:4, 1:6. Z uwagi na wygranego seta przez Polaka Serb był pod ścianą. W przypadku, gdyby Rune pokonał Sinnera, to 36-latek byłby za burtą.
Ostatni pojedynek w grupie Zielonej potrwał 2,5 godziny. O końcowym wyniku tego meczu zadecydował trzeci set, w którym górą był Włoch. Zwyciężył 6:2, 5:7, 6:4 i tym samym zapewnił sobie pierwsze miejsce, bo awansu był pewny, gdy seta z Djokoviciem wygrał Hurkacz.
Przy okazji Sinner zagrał także dla Serba. Jego zwycięstwo oznacza, że Djoković zajął drugie miejsce w grupie i tym samym zameldował się w półfinale. Na ten moment pewne jest, że rywalem jednego z nich będzie Danił Miedwiediew.
Przeczytaj także:
Trzysetowy bój Hurkacza z Djokoviciem. To może Serba wiele kosztować
ZOBACZ WIDEO: Co za fryzura! Partnerka Ronaldo przyciągała wzrok na stadionie