Szymon Walków wybrał się do portugalskiej Maii i rywalizuje na zadaszonych kortach ziemnych. Polak połączył siły z doświadczonym Fernando Rombolim z Brazylii. W pierwszej rundzie Walków i Romboli odnieśli zwycięstwo z Anirudhem Chandrasekarem i Iwanem Liutarewiczem.
Pierwszy set ćwierćfinału był wyrównany, a deblistów nie trzymało się własne podanie. Co prawda Walków i Rombolli jako pierwsi przełamali przeciwników, ale już w następnym gemie nie wygrali ani jednej piłki przy własnym serwisie. Później przełamania były jeszcze dwa, po jednym z obu stron, a skończyło się tie-breakiem. W nim dalsza, zacięta batalia, ale od wyniku 5-5 dwie piłki zostały wygrane przez polsko-brazylijski debel. W ten sposób objął prowadzenie w meczu.
W drugim secie sytuacja wyglądała już inaczej, a polsko-brazylijski debel był zbudowany sukcesem w poprzedniej partii. Wcześnie odskoczył przeciwnikom i potrafił z powodzeniem pilnować wyniku. Po nieco ponad pół godzinie było 6:2, co oznaczało pozytywne zakończenie spotkania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
W półfinale Szymon Walków i Fernando Romboli zmierzą się z rozstawionymi z numerem drugim Victorem Vladem Corneą oraz Philippem Oswaldem.
Ćwierćfinał gry podwójnej:
Fernando Romboli (Brazylia) / Szymon Walków (Polska) - Kenny De Shepper (Francja) / Marco Trungelliti (Argentyna) 7:6 (5), 6:2
Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia