Już od kilkunastu miesięcy reprezentantka Rumunii jest poza grą. Warto przypomnieć, że Simona Halep wystąpiła w pierwszej rundzie US Open w 2022 roku. Jak poinformowała Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa, w jej organizmie wykryto niedozwolony specyfik, a konkretnie - roksadustat.
To środek stosowany między innymi przy anemii. W związku z tym, że tenisistka została oskarżona również o fałszowanie paszportu biologicznego, nałożono na nią karę dyskwalifikacji do końca 2026 roku.
Halep przerwała milczenie w emocjonalnym wywiadzie dla "Euronews Romania". Była liderka rankingu WTA twardo trzyma się swojej wersji.
- Wiem, że jestem czysta. Nie zrobiłam nic złego. Zawsze byłam przeciwna dopingowi i głośno o tym mówiłam. Przez całe życie nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby zrobić coś takiego, więc to był szok. Cała sytuacja z pewnością miała wpływ na moje zdrowie psychiczne - zdradziła.
ZOBACZ WIDEO: "Coraz trudniej". Pokazała, jak trenuje w ciąży
32-latek Halep podtrzymuje, że została niesłusznie oskarżona. Doświadczona tenisistka złożyła odwołanie do Sportowego Sądu Arbitrażowego (TAS), a kluczowa rozprawa została zaplanowana na 7-9 lutego przyszłego roku.
Jeśli apelacja zostanie rozpatrzona negatywnie, Halep najpewniej będzie musiała pożegnać się z profesjonalnym sportem. - Myślę, że to będzie koniec mojej kariery. Cztery lata to zbyt dużo, przynajmniej w moim wieku. To katastrofa dla sportowca, który poświęcił swoje życie tenisowi. Nie wiem, jak sobie poradzę - przyznała.
Czytaj więcej:
Ujawnił, czego boi się Świątek. Będziesz zaskoczony
Rosjanki lepsze od Polek w finale. Zabrakło tak niewiele