Iga Świątek wzięła udział w sesji Q&A (pytania i odpowiedzi) zorganizowanej przez jednego z jej sponsorów. Dzieliła się tam szczegółami nie tylko z życia zawodowego, ale i prywatnego. Jedno z nadesłanych pytań dotyczyło zbliżających się świąt.
Liderka światowego rankingu odpowiedziała, czy zrobienie prezentów najlepszej tenisistce świata jest wyzwaniem. Mówiła również, czy pomaga swoim bliskim w wyborze, czy też denerwuje ich stwierdzeniem, że ma już wszystko i nie trzeba jej nic kupować.
- Nie, nie denerwuję ich tym tekstem. Po prostu kilka osób mnie już tym tekstem zdenerwowało, mówiąc takie coś, więc staram się tego nie robić - wyjaśniła poczwórna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Rośniemy". Wyjątkowe chwile w życiu reprezentantki Polski
- Dla mnie zawsze ciekawym prezentem są płyty winylowe i tutaj są nieograniczone możliwości. Jak by ktoś pomyślał, to mógłby dobrze trafić, jeśli chodzi o prezent dla mnie - dodała zawodniczka.
Przyznała, że nie potrzebuje niczego o dużej wartości materialnej. Docenia za to sentymentalne prezenty. W tym momencie "puściła oczko" do swoich bliskich, aby zwrócili na to uwagę.
Aktualnie Świątek przebywa w Dubaju, gdzie w dniach 21-24 grudnia odbywa się turniej World Tennis League. Miała tam okazję sprawdzić się nie tylko w grze pojedynczej, ale i w mikście z Hubertem Hurkaczem.
Czytaj także:
- Wielka gwiazda tenisa zawieszona. "Jestem ofiarą"
- Przestrzega rywalki Świątek. "Trudno będzie ją pokonać"