Najpierw Iga Świątek i Aryna Sabalenka zmierzyły się w deblu. Polka i Francuzka Caroline Garcia pokonały Białorusinkę i Hiszpankę Paulę Badosę 6:3 (więcej tutaj). Po kilku minutach panie przystąpiły do meczu singla, w którym lepsza okazała się Białorusinka.
Pierwsze dwa gemy pewnie zdobyły podające. Przy stanie po 1 Świątek zaatakowała na returnie i miała trzy break pointy. W momencie zagrożenia Sabalenka zagrała bardzo ofensywnie i posłała trzy kończące uderzenia. Tenisistka z Mińska uratowała serwis i wyszła na 2:1.
Polka i Białorusinka grały na wysokim poziomie, dlatego mecz był wyrównany. Obie starały się szybko wypracować przewagę na korcie, dlatego kibice byli świadkami wielu kończących uderzeń. Panie pokazały więc dobry tenis, ale też dobrze się bawiły.
Ostatecznie Świątek nie znalazła sposobu na przełamanie serwisu rywalki. W dziesiątym gemie, przy wyniku 5:4, do ataku ruszyła Sabalenka. Wygrywającym bekhendem po linii wypracowała cztery piłki meczowe. Po chwili doszło do wymiany, a Białorusinka zagrała świetny forhend i zakończyła spotkanie.
Sabalenka zwyciężyła 6:4 i tym samym wyprowadziła zespół Kites na prowadzenie 15:14. Kanie są już pewne występu w niedzielnym finale, choć do rozegrania pozostał jeszcze singiel mężczyzn.
World Tennis League, Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
Turniej pokazowy, kort twardy
sobota, 23 grudnia
Hawks - Kites 14:15
Gra 1.: Casper Ruud / Hubert Hurkacz - Lloyd Harris / Grigor Dimitrow 4:6
Gra 2.: Caroline Garcia / Iga Świątek - Paula Badosa / Aryna Sabalenka 6:3
Gra 3.: Iga Świątek - Aryna Sabalenka 4:6
Czytaj także:
Nagrody ATP przyznane. Kto zgarnął ich najwięcej?
Oto najlepsze turnieje 2023 roku. Wyboru dokonali tenisiści
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Rośniemy". Wyjątkowe chwile w życiu reprezentantki Polski