Wcześniej w niesamowitych okolicznościach awans do trzeciej rundy wywalczył Rafael Nadal (nr 2), który w bratobójczym pojedynku pokonał Nicolasa Almagro (ATP 27) 3:6, 7:6, 7:5, któremu w decydującym secie skurcze utrudniały poruszanie się. Tenisista z Majorki natomiast obronił pięć piłek meczowych przy stanie 5:6 w drugim secie oraz wyszedł obronną ręką ze stanu 3:5 w decydującym secie.
Kolejnym rywalem Nadala będzie inny rodak Tommy Robredo (nr 14), który obronił wszystkie pięć break pointów w spotkaniu z Tomasem Berdychem (ATP 20) i zwyciężył 6:4, 6:4. 23-letni Nadal w tym sezonie wystąpił w ośmiu finałach i zdobył pięć tytułów. Bilans jego tegorocznych spotkań to 62-10. Ostatni triumf leworęczny tenisista z Majorki święcił jednak w maju w Rzymie, gdzie w finale pokonał Novaka Dżokovica.
Niezwykle emocjonalny dzień ma za sobą Marat Safin (ATP 65). Grający z dziką kartą Rosjanin po emocjonującym spotkaniu przegrał z Juanem Martinem del Potro (nr 5) 4:6, 7:5, 4:6. Był to ostatni mecz w karierze byłego lidera światowego rankingu i triumfatora dwóch turniejów wielkoszlemowych. Del Potro zaserwował 11 asów i wygrał 77 proc. piłek przy swoim podaniu. Safin to trzykrotny triumfator turnieju w Paryżu (2000, 2002, 2004).
Rosjanin, który w meczu pierwszej rundy z Thierrym Ascione obronił trzy piłki meczowe, w swojej karierze zdobył 15 tytułów, w tym US Open 2000 i Australian Open 2005. Jego bilans w ciągu 13 lat gry w profesjonalnych tenisie to 422-267.
- Moje najlepsze momenty przychodziły w różnych etapach mojej kariery - powiedział Safin. - Zaczynając od Roland Garros 1998, kiedy pokonałem Andre Agassiego i Gustavo Kuertena, a przegrałem z Cedricem Piolinem. Potem oczywiście ten następny, gdy wygrałem US Open 2000.
- Nie mam zbyt wielu tytułów, tylko 15, więc nie było zbyt wiele tych ważnych. Ale one były naprawdę specjalne i bardzo mile widziane. Dużo ludzi myśli, że nie byłem typem ciężko pracującego zawodnika, ale możecie zapytać wszystkich moich trenerów, jak poświęciłem się tenisowi. Pracowałem dla tego wszystkiego, bardzo ciężko pracowałem.
- Kiedy zaczynałem startować w ATP World Tour spotkałem się z nim i powiedziałem mu: "Jesteś moim idolem" - powiedział del Potro. - Od tamtej pory jesteśmy w dobrych stosunkach. Jest bardzo przyjazny i mówi po hiszpańsku. Jest wspaniałą osobą. Będziemy za nim tęsknić w rozgrywkach.
Argentyńczyk, który we wrześniu wygrał US Open, w kolejnej rundzie spotka się z Fernando Gonzalezem (nr 10). Chilijczyk, który ma jeszcze szansę na zakwalifikowanie się do kończącego sezon Masters, w ciągu 90 minut pokonał Johna Isnera (ATP 35) 7:5, 7:6(3) rewanżując się Amerykaninowi za porażkę z ubiegłego tygodnia poniesioną w Bazylei. W całym spotkaniu wykorzystał on jednego z ośmiu break pointów. W tym sezonie Gonzalez wygrał turniej w Vina del Mar.
Walczący o prawo gry w Masters Robin Soderling (nr 9) pokonał Ivo Karlovica (ATP 39) 6:4, 7:6(6) wygrywając 72 proc. piłek przy swoim podaniu i serwując 12 asów. Chorwacki bombardier nie był w stanie wykorzystać żadnego z ośmiu break pointów. Szwed wyrównał bilans ich bezpośrednich spotkań na 2-2. W kolejnej rundzie Soderling zmierzy się z Nikołajem Dawidienką, który potrzebuje jednego zwycięstwa, by zagrać w Turnieju Mistrzów.
Đoković (nr 3) wygrał z Juanem Monaco (ATP 30) 6:3, 7:5 i po raz trzech w pięciu startach w Paryżu zagra w trzeciej rundzie. Nigdy jednak nie doszedł w tej imprezie dalej. Argentyńczyk prowadził 2:0 w pierwszym i 5:2 w drugim secie, ale nie był w stanie wygrać choćby jednej partii.
- Nie czułem się tak wspaniale na korcie - powiedział Đoković. - Prawdopodobnie długi tydzień w Bazylei wyczerpał mnie fizycznie. Ale potrafiłem wygrać i to liczy się najbardziej. Chciałbym wypaść dobrze w Bercy, ponieważ w ostatnich latach nie odniosłem tutaj zbyt wielu sukcesów. Mam tutaj duże poparcie. To prawdziwa przyjemność grać dla nich.
Serb w niedzielę sięgnął w Bazylei po czwarty tytuł w sezonie w finale pokonując Rogera Federera. Bilans jego tegorocznych spotkań to teraz 72-18, w tym 47-10 na kortach twardych.
Rywalem Đokovicia w walce o ćwierćfinał będzie Arnaud Clement (ATP 93), który w spotkaniu z Tommym Haasem (nr 16) obronił piłkę meczową zwyciężając 5:7, 6:3, 7:6(8). Francuz przerwał serię sześciu kolejnych porażek z Niemcem.
- Pracowałem przez ostatnie dwa czy trzy tygodnie i mogłem wzmocnić swoje nogi - powiedział Clement. - Myślę, że można to było zaobserwować. Poza tym byłem bardziej pewny siebie. To pomogło mi być szybszym. Jeśli porównam ten mecz z tym, które grałem mając 20 lat to sądzę, że dziś mam większą wytrzymałość, ale nie jestem już tak szybki. Zabierze mi więcej czasu odzyskanie tych walorów. Jednak ostatnio dużo jeździłem na rowerze i myślę, że to pomogło mi popracować nad wytrzymałością.
31-letni Clement to finalista Australian Open 2001 i triumfator czterech turniejów ATP. Dwa ostatnie tytuły Francuz zdobył w 2006 roku w Marsylii i Waszyngtonie.
BNP Paribas Masters, Paryż-Bercy (Francja)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 2,75 mln euro
środa, 11 listopada 2009
II runda (1/16 finału) gry pojedynczej:
Julien Benneteau (Francja) - Roger Federer (Szwajcaria, 1) 3:6, 7:6(4), 6:4
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Nicolas Almagro (Hiszpania) 3:6, 7:6(2), 7:5
Novak Đoković (Serbia, 3) - Juan Mónaco (Argentyna) 6:3, 7:5
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) - James Blake 6:3, 6:7(5), 7:6(4)
Juan Martin del Potro (Argentyna, 5) - Marat Safin (Rosja, WC) 6:4, 5:7, 6:4
Robin Soderling (Szwecja, 9) - Ivo Karlović (Chorwacja) 6:4, 7:6(6)
Fernando Gonzalez (Chile, 10) - John Isner (USA) 7:5, 7:6(3)
Marin Cilic (Chorwacja, 12) - Łukasz Kubot (Polska, Q) 6:7(3), 6:4, 6:2
Radek Stiepanek (Czechy, 13) - Viktor Troicki (Serbia) 6:4, 6:0
Tommy Robredo (Hiszpania, 14) - Tomas Berdych (Czechy) 6:4, 6:4
Gael Monfils (Francja, 15) - David Guez (Francja, Q) :4, 7:5
Arnaud Clement (Francja, Q) - Tommy Haas (Niemcy, 16) 5:7, 6:3, 7:6(8)
II runda gry podwójnej:
Simon Aspelin / Paul Hanley (Szwecja/Australia) - Mahesh Bhupathi / Mark Knowles (Indie/Bahama, 3) 6:4, 6:7(6), 10-7
Jordan Kerr / Travis Parrott (Australia/USA) - Lukas Dlouhy / Leander Paes (Czechy/Indie, 4) 6:7(5), 6:4, 10-5
Marcel Granollers / Tommy Robredo (Hiszpania) - Wesley Moodie / Dick Norman (RPA/Belgia, 5) 6:4, 7:5
Mariusz Fyrstenberg / Marcin Matkowski (Polska, 7) - Johan Brunstrom / Jean-Julien Rojer (Szwecja/Antyle Holenderskie) 6:4, 7:6(5)
Frantisek Cermak / Michal Mertinak (Czechy/Słowacja, 8) - Bruno Soares / Kevin Ullyett (Brazylia/Zimbabwe) 6:3, 6:4