Do turnieju WTA 250 w Adelajdzie jako najwyżej rozstawiona tenisistka przystąpiła Jelena Rybakina. Po triumfie w Brisbane nie udało jej się zdobyć drugiego tytułu z rzędu, bowiem w ćwierćfinale na jej drodze stanęła Jekaterina Aleksandrowa. Rosjanka na inaugurację imprezy odprawiła Magdę Linette, broniąc przy tym piłki meczowej.
Aleksandrowej jednak nie zobaczymy w finale, bowiem w półfinałowym pojedynku z Jeleną Ostapenko nie zdołała ugrać nawet seta. Łotyszka udanie rozpoczęła to spotkanie, ponieważ w premierowej odsłonie oddała rywalce zaledwie dwa gemy.
Więcej emocji przyniosła II partia. Aleksandrowa prowadziła 5:4 i serwowała na zwycięstwo, kiedy to stratę odrobiła jej przeciwniczka. Ostatecznie doszło do tie breaka, a w nim górą była tenisistka rozstawiona z "szóstką" (7-3).
ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają
W drugim półfinale zdecydowaną faworytką była Jessika Pegula. Jednak awans do finału uzyskała Daria Kasatkina, ponieważ obie tenisistki nie miały nawet okazji zmierzyć się na korcie.
Organizatorzy turnieju w Adelajdzie poinformowali, że Amerykanka oddała to spotkanie walkowerem. Powodem takiej decyzji miały być problemy zdrowotne, a konkretnie kłopoty z przewodem pokarmowym.
To fatalna informacja dla piątej rakiety świata, ponieważ już w najbliższych dniach rozpocznie się wielkoszlemowy Australian Open. Na ten moment niewiadomą pozostaje, czy uda jej się przystąpić do rywalizacji.
półfinały gry pojedynczej:
Jelena Ostapenko (Łotwa, 6) - Jekaterina Aleksandrowa 6:2, 7:6(3)
Daria Kasatkina - Jessica Pegula (USA, 2) walkower
Przeczytaj także:
Australijka w coraz lepszej formie. Faworytki powalczą o finał
Zacięty bój w meczu Polaków. Zadecydował super tie break